Przed 10. rocznicą zamachów na World Trade Center władze Nowego Jorku wzmocniły środki bezpieczeństwa. Od pewnego czasu pojawiają się doniesienia o nowym zagrożeniu atakami terrorystycznymi.
Na Manhattanie już w piątek można było zobaczyć samochody policyjne i bariery blokujące dostęp do niektórych obiektów, w tym instytucji finansowych w alejach Piątej, Lexington i Park. Funkcjonariusze zatrzymują pojazdy do kontroli. Na Brooklynie policjanci uzbrojeni w broń automatyczną strzegli m.in. gmachu sądu.
"Mamy już komplet ludzi pracujących na zmiany przed rocznicą 11 września" - zapewnił rzecznik nowojorskiego oddziału Federalnego Biura Śledczego Jim Margolin.
Policjanci nasilili monitorowanie mostów i tuneli. Sprawdzają bagaże pasażerów w metrze, przed miejscami kultu i budynkami rządowymi oraz garaże w poszukiwaniu bomb. Zapewne dla uspokojenia mieszkańców burmistrz Michael Bloomberg pojechał w piątek do pracy metrem.
"Rozmieścimy oddziały szybkiego reagowania składające się z funkcjonariuszy uzbrojonych w broń ciężką" - poinformował komisarz policji nowojorskiej Ray Kelly.
W niedzielę, 11 września, dodatkowo chronione będą główne dworce kolejowe Grand Central i Pensylwania. Wzmocnione patrole policyjne znajdą się na masowych imprezach, w tym na turnieju tenisowym US Open w Queens. Specjalnie strzeżone strefy ustanowiono w dolnej części Manhattanu, w sąsiedztwie Ground Zero. Kilka ulic jest w weekend zamkniętych.
FBI zmobilizowała do wsparcia policji wyspecjalizowane zespoły do wykrywania materiałów wybuchowych. Gubernator stanu Nowy Jork Andrew Cuomo wysłał dodatkowe oddziały policji i żołnierzy Gwardii Narodowej, które będą patrolować porty lotnicze, dworce kolejowe, autobusowe i stacje metra.
W związku z informacjami o możliwych atakach w rocznicę zamachów, także w Waszyngtonie nastąpiła mobilizacja policji i sił bezpieczeństwa. Do zachowania czujności i powiadomienia władz o podejrzanych działaniach wzywała minister bezpieczeństwa kraju Janet Napolitano.
"Wszelkie zgłoszenia o zagrożeniu, w tym najnowsze informacje - konkretne, wiarygodne, ale niepotwierdzone - traktujemy poważnie" - napisała Napolitano w specjalnym oświadczeniu.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ az/ mc/