Poniedziałkowa sesja na Wall Street przyniosła zwyżki głównych indeksów, przede wszystkim za sprawą drożejących akcji spółek surowcowych i wydobywczych, którym sprzyjał taniejący dolar.
Indeks S&P Energy, grupujące akcje spółek surowcowych i paliwowych, zyskiwał w ciągu dnia blisko 2 proc.
Wzrostom sprzyjał też zbliżający się koniec pierwszego kwartału i związany z tym efekt tzw. "window dressing".
Zyskiwały też spółki przemysłowe, które w ciągu całego kwartału wzrosły średnio po 13 proc.
Gorzej zachowywały się natomiast spółki finansowe, w tym Citigroup, który stracił w ciągu dnia ponad 3 proc. Departament Skarbu zapowiedział, że sprzeda część z7,7 mld posiadanych akcji Citigroup.
Skłoniło to część inwestorów do realizacji pokaźnych zysków na akcjach banku. Przez ostatnie niespełna dwa miesiące kurs akcji Citigroup zyskał około 40 proc.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 0,42 proc. do 10.895,86 pkt.
Nasdaq Comp. zwyżkował o 0,39 proc., do 2.404,36 pkt.
Indeks S&P 500 wzrósł o 0,57 proc. i wyniósł na koniec dnia 1.173,22 pkt.
Analitycy zwracają uwagę na niewielkie obroty podczas sesji, co związane jest prawdopodobnie z krótszym, przedświątecznym tygodniem. Część inwestorów bowiem zdecydowało się na kilkudniowy rozbrat z giełdą. W piątek sesja w USA nie odbędzie się.
W górę szły akcje Apple, który poinformował o ogromnym popycie na swój najnowszy produkt, iPad, który trafił w ostatnią sobotę na sklepowe półki.
Zwyżkowały też akcje spółki Research in Motion. Producent BlackBerry w środę przedstawi swoje wyniki kwartalne.
Ponad 2 proc. straciły na wartości papiery Forda, który sfinalizował transakcję sprzedaży swojej spółki zależnej Volvo dla chińskiego producenta samochodów, firmy Geely za prawie 2 mld USD.
W poniedziałek inwestorzy poznali najnowszy odczyt wskaźnika aktywności wytwórczej w Dallas oraz dane o dochodach i wydatkach amerykańskich konsumentów.
Wskaźnik aktywności wytwórczej Dallas Fed wzrósł w marcu o 7,2 proc. W lutym odnotowano minus 0,1 proc. Ankietowani przez agencję Bloomberg analitycy spodziewali się wzrostu wskaźnika o 5,2 proc.
Departament Handlu poinformował, że wydatki amerykańskich konsumentów w lutym wzrosły o 0,3 proc. miesiąc do miesiąca, podczas gdy poprzednio wzrosły o 0,4 proc. po korekcie.
Dochody Amerykanów natomiast pozostały bez zmian w lutym, wobec wzrostu o 0,3 proc. w poprzednim miesiącu po korekcie. Ekonomiści spodziewali się, że wydatki konsumenckie wzrosną o 0,3 proc., a dochody wzrosną o 0,1 proc. (PAP)
pr/ fit/
