Biały Dom wyraził w środę zaniepokojenie wieściami z Kirgistanu, gdzie doszło do starć milicji ze zwolennikami opozycji. Zaapelował o powściągliwość do stron konfliktu.
"Śledzimy sytuację na bieżąco. Jesteśmy zaniepokojeni doniesieniami o przemocy i walkach, nawołujemy wszystkich do powstrzymanie się od aktów przemocy, do powściągliwości" - powiedział rzecznik Białego Domu Mike Hammer.
USA mają w pobliżu Biszkeku bazę wojskową w Manas. Rzecznik Pentagonu Bryan Whitman oświadczył, że na razie to, co się dzieje w Kirgistanie, nie dotknęło nikogo z ambasady USA czy też bazy.
Rzecznik Departamentu Stanu P.J. Crowley wyraził przypuszczenie, że wbrew doniesieniom opozycji kirgiskiej, rząd utrzymuje się u władzy.
Przedstawiciele kirgiskiej opozycji oświadczyli w środę, że rząd ustąpił, a prezydent Kurmanbek Bakijew opuścił Biszkek - poinformowała rosyjska agencja RIA Nowosti. Brak oficjalnego potwierdzenia.(PAP)
mmp/ kar/
5993039 5992821 arch.
