Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA zaniepokojone zatrzymaniem opozycjonistów w Rosji

0
Podziel się:

Stany Zjednoczone wyraziły w poniedziałek zaniepokojenie zatrzymaniem
przez władze rosyjskie ponad stu opozycjonistów podczas pokojowej manifestacji w Moskwie podczas
weekendu.

Stany Zjednoczone wyraziły w poniedziałek zaniepokojenie zatrzymaniem przez władze rosyjskie ponad stu opozycjonistów podczas pokojowej manifestacji w Moskwie podczas weekendu.

"Stany Zjednoczone są zaniepokojone doniesieniami wskazującymi, że władze po raz kolejny rozpędziły pokojową manifestację rosyjskich obywateli w Moskwie 31 stycznia" - napisał amerykański Departament Stanu w komunikacie.

"Zatrzymanie co najmniej 100 opozycjonistów, w tym znanych obrońców praw człowieka i polityków opozycji, jak również doniesienia wskazujące na złe traktowanie niektórych manifestantów, stanowią kolejny zamach na wolność słowa i zgromadzeń, na powszechne i fundamentalne prawa, które zasługują na ochronę i popieranie" - podkreślił Departament Stanu.

Rzecznik opozycyjnego ruchu Solidarnost Ilia Jaszyn powiedział tymczasem w radiu Echo Moskwy, że wszyscy zatrzymani opozycjoniści zostali już uwolnieni.

Milicja uniemożliwiła w niedzielę opozycji zorganizowanie w Moskwie, a także w Petersburgu, manifestacji w obronie prawa do zgromadzeń, zapisanego w artykule 31 konstytucji Federacji Rosyjskiej. W obu miastach doszło do przepychanek. W Moskwie zatrzymano około 120 osób, a w mieście nad Newą - około 70.

W rosyjskiej stolicy siły specjalne milicji OMON otoczyły plac i zatrzymywały wszystkich, którzy próbowali przejść na miejsce planowanego wiecu. Zatrzymani zostali m.in. szef stowarzyszenia Memoriał Oleg Orłow, lider Ruchu na rzecz Praw Człowieka Lew Ponomariow, przywódca ruchu Solidarność Borys Niemcow, lider zdelegalizowanej Partii Narodowo-Bolszewickiej Eduard Limonow i przywódca ruchu młodzieżowego My Roman Dobrochotow. (PAP)

mw/

5589646

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)