W stanie Wisconsin nasila się konflikt między związkami zawodowymi pracowników sektora publicznego a republikańskim gubernatorem Scotem Walkerem, który chce je obciążyć większymi kosztami świadczeń socjalnych i odebrać prawo negocjowania układów zbiorowych.
Gubernator Walker ostrzegł, że jeżeli związki nie zgodzą się na jego propozycje, od przyszłego tygodnia rozpocznie masowe zwolnienia pracowników administracji stanowej. Do lipca - jak powiedział - straci pracę około 1500 zatrudnionych.
Gubernator jest nieustępliwy i nie godzi się nawet na kompromisowe rozwiązanie konfliktu.
Przedstawiciele związków zgodzili się na podwyższenie składek pracowników na plany emerytalne do 5 procent i na ubezpieczenia zdrowotne do 12 procent. Nie chcą jednak przystać na odebranie prawa do negocjowania układów zbiorowych.
Walker oświadczył, że związki muszą również zrezygnować z prawa do negocjowania układów zbiorowych, gdyż w przeciwnym razie nie zrównoważy budżetu.
W wielu stanach USA - argumentuje gubernator Wisconsin - związki zawodowe pracowników sektora publicznego nie mają prawa negocjowania układów zbiorowych.
Gubernatorowi nie udaje się przeforsować ustawy, gdyż wymaga to poparcia części Demokratów. Tymczasem demokratyczni ustawodawcy nie stawili się w parlamencie stanowym, aby z braku kworum nie doszło do głosowania.
Ukrywają się oni w innym stanie, ponieważ na mocy prawa w Wisconsin policja mogłaby ich doprowadzić do gmachu legislatury.
Większość opinii publicznej w Wisconson - stanie o silnych tradycjach lewicowych - zdaje się solidaryzować ze związkami. Według sondażu przeprowadzonego przez ośrodek badania opinii związany z Demokratami, 52 procent wyborców w tym stanie jest przeciwnych planowi gubernatora, a 42 procent się z nim zgadza.
Jednak w całym kraju sympatie kierują się raczej w stronę republikańskiego gubernatora. Sondaż ośrodka Rasmussen Reports wykazał, że 48 procent zgadza się z jego planem, a tylko 38 procent ze stanowiskiem związków sektora publicznego.
Konserwatywne media przypominają, że w czasie kryzysu i recesji pracownicy sektora publicznego ucierpieli mniej niż zatrudnieni w sektorze prywatnym i cieszą się przywilejami, jakich tamci nie mają.
Wisconsin od ponad tygodnia jest widownią masowych demonstracji przeciw planowi redukcji praw związkowców i cięć budżetu. Podobne protesty przygotowywane są w innych stanach, m.in. w Ohio.
Z Waszyngtonu Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ mc/