Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: Zmienna sesja na Wall Street, ale optymizm na rynkach powinien się utrzymać

0
Podziel się:

Wtorkowa sesja na Wall Street miała spokojny przebieg, a
indeksy poruszały się wokół poziomów zamknięcia z poprzedniego dnia. Zdaniem analityków optymizm na
rynkach, wspierany dobrymi danymi z otoczenia makroekonomicznego, powinien nadal się utrzymywać.

Wtorkowa sesja na Wall Street miała spokojny przebieg, a indeksy poruszały się wokół poziomów zamknięcia z poprzedniego dnia. Zdaniem analityków optymizm na rynkach, wspierany dobrymi danymi z otoczenia makroekonomicznego, powinien nadal się utrzymywać.

Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 20,43 pkt. (0,18 proc.) do 11.691,18 pkt.

Indeks S&P 500 spadł o 1,67 pkt. (0,13 proc.) i wyniósł na koniec dnia 1.270,20 pkt.

Nasdaq Comp. zniżkował o 10,27 pkt. (0,38 proc.) i wyniósł 2.681,25 pkt.

Indeksy S&P 500 i Nasdaq straciły głównie z powodu niższych niż oczekiwano zysków wielkich sieci handlowych, takich jak Supervalu, Safeway i Whole Foods Market.

Indeks S&P 500 wzrósł w 2010 roku 12,8 proc., Nasdaq zyskał 16,9 proc., natomiast indeks Dow Jones wzrósł 11 proc.

Departament Handlu USA poinformował, że zamówienia w przemyśle amerykańskim w listopadzie wzrosły mdm o 0,7 proc. Analitycy oczekiwali, że zamówienia w listopadzie spadną o 0,1 proc. W październiku zamówienia spadły o 0,7 proc.

W czasie sesji opublikowany został raport z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej (Fed). Wynika z niego, że zdaniem Federalnego Komitetu Wolnego Rynku (FOMC), wchodzącego w skład Fed, poprawa sytuacji gospodarczej USA nie jest wystarczająca, by ograniczyć program skupu obligacji.

"Choć stwierdzono, że perspektywy gospodarcze USA poprawiają się, członkowie FOMC zasadniczo byli zdania, że poprawa prognoz nie jest wystarczająca, by uzasadnić jakiekolwiek zmiany w programie skupu aktywów" - napisano w raporcie.

Niektórzy członkowie zauważyli, że Fed potrzebuje więcej czasu, by zgromadzić więcej informacji o stanie gospodarki amerykańskiej, zanim podejmie rozważania na temat korekty programu stymulującego - dodano. Urzędnicy podkreślili przy tym, że "tempo i ogólny rozmiar programu zakupów obligacji będą uzależnione od rozwoju sytuacji gospodarczej i finansowej".

Pewna grupa członków Rezerwy Federalnej zaznaczyła jednak, że poziom poprawy gospodarki, który w ich ocenie sankcjonowałby wprowadzanie zmian do programu stymulującego, musiałby być stosunkowo wysoki. Urzędnicy Fed potwierdzili swoją deklarację, że wart 600 miliardów dolarów program skupu obligacji zostanie utrzymany do czerwca. Fed powtórzył także swoje zapewnienie o dalszym utrzymywania stóp "na wyjątkowo niskim poziomie" przez "wydłużony okres czasu".

Zyskiwały spółki zajmujące się wydobyciem węgla kamiennego, ponieważ w następstwie powodzi na wschodzie Australii stanęły prace wydobywcze w tym najbardziej bogatym w węgiel regionie kraju.

Kopalnie węgla na zalanych terenach - o powierzchni większej niż Francja i Niemcy razem wzięte - zapewniają rocznie wydobycie na poziomie ok. 90 mln ton. Na skutek powodzi, firmy wydobywcze mogą nie wywiązać się ze swoich zobowiązań. W dłuższej perspektywie oznacza to wzrost cen węgla koksującego i energetycznego. Australia dostarcza ponad połowę węgla koksującego na rynek światowy. Ta odmiana surowca jest szczególnie potrzebna firmom zajmującym się produkcją stali, np. w Chinach.

Zyskiwał BP, po tym jak na rynku pojawiła się informacja, że Royal Dutch Shell rozważał przejęcie rywala, w trakcie katastrofy w zatoce meksykańskiej.

Zdaniem analityków optymizm na rynkach i wzrosty powinny dalej się utrzymywać.

"Optymizm na rynkach utrzymuje się i pewnie dalej będzie się utrzymywał, ponieważ dane makroekonomiczne wskazują na mocny wzrost gospodarczy" - powiedział Peter Cardillo, główny ekonomista w Avalon Partners.

Bob Dole, główny strateg inwestycyjny w Blackrock uważa, że poprawiające się fundamenty gospodarki amerykańskiej oraz przyspieszający wzrost gospodarczy przełożą się na wzrosty na amerykańskich giełdach w 2011 roku. Indeks Dow Jones może zakończyć rok dwucyfrowym wzrostem.

"Gospodarka amerykańska będzie sobie dobrze radzić w 2011 roku. Wzrost gospodarczy nie tylko przyśpieszy, ale będzie on też lepszej jakości. Oznacza to, że będzie on w mniejszym stopniu efektem rządowych programów stymulujących, oraz procesu odbudowy zapasów, a większym stopniu skutkiem rosnącego popytu finalnego" - powiedział Dole.

"Wzrost gospodarczy powinien przełożyć się również na wzrost zysków spółek. Wskaźniki wycen na chwilę obecną są niższe niż miało to miejsce rok temu. Dlatego możliwe jest, że będziemy mieli powtórkę z ubiegłego roku i indeks Dow Jones zakończy rok dwucyfrowym wzrostem" - powiedział.

W trakcie roku należy oczekiwać jednak również i gorszych okresów.

"Mieliśmy bardzo dobry czwarty kwartał 2010 roku na rynkach. Nasuwa się więc pytanie ile tamtego wzrostu odbywało się na rachunek obecnego roku. W którymś momencie pojawi się przerwa we wzrostach" - powiedział.(PAP)

pr/ jm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)