Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Uzbekistan: Rozmowy o ewakuacji polskich wojsk i sprzętu z Afganistanu

0
Podziel się:

Zakończona w czwartek dwudniowa wizyta polskiej delegacji w Uzbekistanie
z okazji 70. rocznica wyjścia Armii Andersa z ZSRR stała się też okazją do rozmowy o współpracy
polsko-uzbeckiej w ewakuacji naszych wojsk stacjonujących w Afganistanie.

Zakończona w czwartek dwudniowa wizyta polskiej delegacji w Uzbekistanie z okazji 70. rocznica wyjścia Armii Andersa z ZSRR stała się też okazją do rozmowy o współpracy polsko-uzbeckiej w ewakuacji naszych wojsk stacjonujących w Afganistanie.

"Było to kolejne spotkanie, które - mam nadzieję - przyniesie pozytywny efekt w zakresie współpracy dwustronnej, zwłaszcza w kwestii wycofywania polskich wojsk i sprzętu w związku z naszym wyjściem z Afganistanu w 2014 roku" - powiedziała PAP wiceminister obrony Beata Oczkowicz. Podczas wizyty Oczkowicz spotkała się z wiceministrem spraw zagranicznych Uzbekistanu Władimirem Norowem oraz pierwszym zastępcą ministra obrony tego kraju Wiktorem Mahmudowem.

Jak mówiła wiceminister, chodzi o to, by była możliwość przerzutu naszego sprzętu przez terytorium Uzbekistanu. "Rozmowy trwają" - dodała.

Polska zabiega o maksymalne uproszczenie obowiązujących procedur przemieszczania się wojsk i sprzętu z rejonów działania Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie przez terytorium Uzbekistanu.

W tym samym czasie, gdy polska delegacja przebywała w Uzbekistanie, minister obrony Tomasz Siemoniak spotkał się w Warszawie z charge d'affaires ambasady Uzbekistanu Ikromem Nazarowem.

Oczkowicz podsumowała, że pobyt polskiej delegacji z udziałem szefa Kancelarii Prezydenta Jacka Michałowskiego jest kolejną już okazją do ocieplenia polsko-uzbeckich stosunków.

Bowiem - co przypomniał w rozmowie z PAP ambasador RP w Taszkencie Marian Przeździecki - w tym roku w Uzbekistanie już kilkakrotnie gościli przedstawiciele polskich władz. Jak mówił, na krótko, podczas międzylądowania w drodze do Afganistanu, był tu prezydent Bronisław Komorowski. W marcu odbyła się wizyta szefa MON Tomasza Siemoniaka. Był też wiceminister rolnictwa.

Stosunki polsko-uzbeckie w ostatnim okresie rozwijają się bardzo intensywnie - przekonywał ambasador.

Zwrócił też uwagę na następny, po wojskowym, aspekt polsko-uzbeckiej współpracy: "Przede wszystkim intensyfikuje się wzajemna współpraca gospodarcza". Według niego nasze obroty handlowe w ciągu ostatniego roku wzrosły o ponad 30 proc. "Przy czym eksport z Polski wzrósł o prawie 50 proc., a import o kilkanaście procent" - zaznaczył Przeździecki.

"Mogę pochwalić się tym, że udało się wprowadzić na rynek uzbecki polskie słodycze, w zasadzie wszystkich znaczących producentów" - powiedział.

Przyznał też, że rynek uzbecki "nie jest łatwy, ma swoje ograniczenia". "Natomiast robimy, co możemy i nam się udaje" - podkreślił.

W jego ocenie bardzo ciekawie rysują się perspektywy polsko-uzbeckiej współpracy w dziedzinie technologii rolnych. "Udało nam się na rynek uzbecki wprowadzić polskie sadzonki drzew owocowych. Spodziewam się, że w ślad za tym pójdą pozostałe elementy niezbędne do prowadzenia biznesu sadowniczego - a więc środki ochrony roślin, sztuczne deszczownie czy urządzenia do przetwórstwa i chłodzenia owoców i warzyw" - mówił.

"Tutaj liczę na bardzo znaczący postęp. Ze strony uzbeckiej te nasze działania zostały dostrzeżone" - podkreślił. Argumentował, że Uzbekistan wytypował trzy kraje europejskie, z którymi warto prowadzić bardziej zaawansowaną współpracę w dziedzinie rolnictwa - Polskę, Niemcy i Holandię.

Poinformował też, że w czwartek rektor Uniwersytetu Warszawskiego zawarł umowę z rektorem Uniwersytetu Samarkandzkiego o współpracy w zakresie nauk ścisłych. "Uzbekistan ma problemy związane z niedoborem wody i wydaje nam się, że współpraca naszych naukowców może pomóc" - mówił. Według ambasadora na uniwersytecie w Samarkandzie ma też powstać polskie centrum.

Do wizyty w Samarkandzie - starożytnym mieście, przez które wiódł jedwabny szlak - doszło drugiego dnia pobytu polskiej delegacji w Uzbekistanie. Zabytkowa Samarkanda niezwykle różni się od nowoczesnej stolicy kraju, Taszkentu, który w wyniku trzęsienia ziemi w latach 60. uległ zniszczeniu w 80 proc.

Obiad z udziałem wojewody samarkandzkiego stał się kolejną okazją do wyrażenia wdzięczności Uzbekom za pomoc Polakom, którzy w 1942 przebywali w Uzbekistanie. "Dostaliśmy tu duże wsparcie duchowe, przyjęto nas serdecznie i wyrażano współczucie. Serdecznie wszystkim dziękuję" - mówił w imieniu kombatantów jeden z weteranów armii Andersa, pułkownik Edmund Brzozowski.

Ostatnim punktem wizyty było spotkanie z samarkandzką Polonią w kościele polskim. W środę podobne spotkanie oraz uroczysty koncert odbyły się w Taszkencie.

Głównym powodem wizyty w Uzbekistanie była 70. rocznica wyjścia armii Andersa z ZSRR do Iranu, m.in. przez terytorium uzbeckie. W skład polskiej delegacji weszli, poza Michałowskim i Oczkowicz, także kombatanci, którzy przybyli z Polski i Wielkiej Brytanii, córka gen. Andersa Anna Maria Costa, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Stanisław Ciechanowski, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Kunert, posłowie, senatorowie, przedstawiciele harcerzy.

W marcu i sierpniu 1942 roku przez Uzbekistan i Turkmenistan z ZSRR do Iranu przedostały się 116 543 osoby (w tym 78 631 żołnierzy), czyli ok. 10 proc. Polaków wywiezionych do ZSRR po 17 września 1939 roku.

Uzbekistan to 28-milionowa republika prezydencka położona w Azji Środkowej. Należy do Wspólnoty Niepodległych Państw. Jest m.in. czwartym na świecie producentem bawełny, ma też m.in. zasoby gazu ziemnego. Pełnię władzy wykonawczej sprawuje tu prezydent Isłam Karimow (rządzi nieprzerwanie od 1991 roku).

Z Samarkandy Sonia Termion (PAP)

son/ ro/ abr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)