Były więzień z Guantanamo Binyam Mohamed, który został w poniedziałek zwolniony i przyleciał do Wielkiej Brytanii, zarzucił rządowi amerykańskiemu zorganizowanie jego tortur.
"Jestem szczęśliwy, że Binyam Mohamed wrócił dziś do Wielkiej Brytanii po zwolnieniu z Guantanamo" - oświadczył po jego przylocie brytyjski minister spraw zagranicznych David Miliband. Jak dodał, jest to skutek intensywnych zabiegów brytyjskiego rządu.
30-letni Mohamed, który był przetrzymywany w Guantanamo przez cztery lata, ogłosił po zwolnieniu oświadczenie za pośrednictwem swoich adwokatów.
"Przeżyłem rzeczy, których sobie nie wyobrażałem w najczarniejszych koszmarach" - oświadczył Mohamed, który ma obywatelstwo etiopskie i prawo pobytu w Wielkiej Brytanii.
Jak zaznaczył, został "uprowadzony z jednego kraju do drugiego" i był "torturowany średniowiecznymi metodami, a wszystko to zostało zorganizowane przez rząd Stanów Zjednoczonych".
Mohamed jest pierwszym więźniem zwolnionym z Guantanamo po objęciu urzędu przez prezydenta Baracka Obamę.
Mohamed został zatrzymany w kwietniu 2002 r. w Pakistanie, gdzie - jak twierdzą jego adwokaci - był przetrzymywany blisko cztery miesiące i torturowany przez funkcjonariuszy pakistańskiego wywiadu w obecności przedstawiciela brytyjskiego wywiadu. W lipcu 2002 r. przewieziono go - jak utrzymują te same źródła - do Maroka, gdzie ponownie był torturowany przez 18 miesięcy. Władze Maroka zaprzeczają jednak, by przetrzymywano go na terytorium tego kraju.
Mohamedowi zarzucano, że został przez Al-Kaidę przeszkolony w Afganistanie i Pakistanie i szykował się do zdetonowania w środkach amerykańskiej komunikacji "brudnej bomby". Wszystkie zarzuty przeciw niemu jednak wycofano i nigdy nie był sądzony.
W swym oświadczeniu Mohamed oskarżył także rząd brytyjski o współdziałanie przy jego torturowaniu. "Najgorszy moment przeżyłem wtedy, gdy zdałem sobie w Maroku sprawę, że ludzie, którzy mnie torturują, dostają pytania i materiały od wywiadu brytyjskiego" - zaznaczył w oświadczeniu. (PAP)
mw/ kar/
3132 3421 3293