Liczba bezrobotnych za trzy miesiące do stycznia wyniosła 2,67 mln osób. W porównaniu z poprzednimi trzema miesiącami do grudnia, powiększyła się o 28 tys., co jest najniższym przyrostem od maja ub. r. - ogłosił Narodowy Urząd Statystyczny.
80 proc. wśród 28 tys. zwolnionych stanowią kobiety. Tempo zwolnień w sektorze publicznym wyhamowało. Dane te odczytywane są jako oznaka stabilizacji rynku pracy, stwarzająca nadzieję, że gospodarka uniknie ponownego ześlizgnięcia się w recesję.
Stopa bezrobocia wynosi 8,4 proc. i nie zmieniła się w porównaniu z poprzednim miesiącem wobec 8,3 proc. w USA i 10,7 proc. w strefie euro.
Sektor publiczny w kwartale do grudnia skurczył się o 37 tys. pracowników (a za 12 miesięcy o 270 tys.). Zatrudnienie w nim wynosi obecnie 5,94 mln, co jest najniższym poziomem od czerwca 2003 r. Sektor prywatny w tym samym czasie wygenerował 45 tys. nowych miejsc pracy. Ogółem pracuje w nim ok. 23 mln pracowników.
Minister stanu ds. zatrudnienia Chris Grayling w wypowiedzi dla BBC nazwał dane "zachęcającymi". Opozycyjna Partia Pracy uznała, że konserwatywny rząd bagatelizuje skalę problemu.
"Dane nie przesądzają wyraźnie o tym, jaka jest kondycja gospodarki, ale wygląda na to, że bezrobocie rośnie umiarkowanie, co jest wsparciem dla nadziei, że gospodarka powraca na ścieżkę niewielkiego wzrostu" - ocenia ekonomista HIS Global Insight Howard Archer cytowany przez portal "Financial Timesa".
Liczba bezrobotnych ubiegających się o zapomogi w lutym wzrosła o 7,2 tys. w porównaniu ze styczniem i wynosi 1,61 mln. Luty był dwunastym z rzędu miesiącem przyrostu tej kategorii.
Poziom zatrudnienia za trzy miesiące do stycznia przyrósł o 9 tys., ale jest o 44 tys. poniżej poziomu z analogicznego okresu ub. r. Aktywnych zawodowo jest w W. Brytanii 29,12 mln ludzi. O 59 tys. wzrosła liczba osób pracujących w niepełnym wymiarze godzin, a zatrudnionych w pełnym wymiarze zmniejszyła się o 50 tys.
"Nowe miejsca pracy, to głównie praca w niepełnym wymiarze godzin. Zarobki w niej nie są wystarczająco wysokie, by zrekompensować utratę płacy za pełen wymiar godzin, która jest potrzebna ludziom do życia" - powiedział sekretarz generalny centrali związkowej TUC Brendan Barber.
Liczba bezrobotnych w wieku 16-24 lat do stycznia wzrosła o 16 tys. i wynosi 1,04 mln. Jest to rekord w tej grupie wiekowej. W stosunku do ogółu osób stopa bezrobocia w tej kategorii wynosi 22,5 proc.
Płace pozostają daleko z tyłu za kosztami życia. Średnia zarobków jest o 1,4 proc. wyższa w kwartale do stycznia niż w tym samym okresie ub. r. i o 0,5 pkt. proc. poniżej średniej z poprzedniego kwartału.
W ujęciu regionalnym najwyższa stopa bezrobocia utrzymuje się w północno-wschodniej Anglii (10,8 proc.) oraz w Londynie (10,2 proc.). Najniższe jest w południowo-zachodniej Anglii (6,3 proc.). (PAP)
asw/ drag/
