Kolejnych 500 brytyjskich żołnierzy zostanie wysłanych na początku grudnia do prowincji Helmand na południu Afganistanu - potwierdził w poniedziałek w Izbie Gmin premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown.
Łącznie z jednostkami specjalnymi, które najprawdopodobniej działają razem z Amerykanami na pograniczu afgańsko-pakistańskim i których operacje otoczone są ścisłą tajemnicą, liczba wojsk brytyjskich w Afganistanie sięgnie w ten sposób 10 tysięcy.
Wcześniej premier Brown uzależniał zwiększenie brytyjskiego zaangażowania w Afganistanie od trzech czynników: zdolności ich odpowiedniego wyposażenia, skierowania dodatkowych sił przez innych partnerów z NATO oraz zwiększenia roli afgańskich sił bezpieczeństwa.
Wszystkie te trzy czynniki w ocenie Browna zostały spełnione. Do prowincji Helmand skierowano już nowe helikoptery Merlin, które zdolność bojową osiągnęły miesiąc przed terminem. Afgańskie siły bezpieczeństwa mają odgrywać większą rolę w prowincji Helmand, a inne państwa NATO - oprócz USA i W. Brytanii - wyślą do Afganistanu kolejne 5 tys. żołnierzy.
BBC twierdzi, iż dla odciążenia Brytyjczyków do Helmandu wysłanych zostanie ok. 10 tys. żołnierzy afgańskich, z czego połowa już została przeszkolona, a druga połowa będzie przeszkolona na miejscu.
Premier Brown powtórzył też, iż skierowaniu dodatkowych wojsk do Afganistanu będą towarzyszyły działania polityczne, w szczególności chodzi o poprawę jakości rządzenia na szczeblu lokalnym, walkę z korupcją i usprawnienie administracji centralnej.
Na najbliższej międzynarodowej konferencji w sprawie Afganistanu 28 stycznia 2010 roku w Londynie afgański prezydent Hamid Karzaj otrzyma listę zadań do wykonania i terminarz ich realizacji - zapewnił Brown.
Według BBC rachuby na to, iż W. Brytania przyspieszy szkolenie afgańskich sił bezpieczeństwa z myślą o szybszym wycofaniu się z Afganistanu mogą okazać się nierealne. Poziom wyszkolenia Afgańczyków i ich dyscyplina są bowiem niskie, a poziom analfabetyzmu bardzo wysoki. 60 proc. kadry oficerskiej afgańskiej armii nie potrafi czytać, ani pisać, co utrudnia skuteczne dowodzenie.
W nocy z wtorku na środę czasu polskiego prezydent USA Barack Obama ma ogłosić nową strategię Stanów Zjednoczonych w Afganistanie i zapowiedzieć wysłanie do tego kraju kolejnych 30-35 tys. żołnierzy USA. (PAP)
asw/ ap/
