Dwa pierwsze sondaże, przeprowadzone w czwartek po przedwyborczej debacie telewizyjnej liderów partii politycznych w Wielkiej Brytanii wskazują, że widzowie najlepiej oceniają szefów: konserwatystów Davida Camerona i liberałów Nicka Clegga.
Rezultaty ankiety, zamieszczonej na stronach dziennika "The Sun", a przeprowadzonej przez instytut badania opinii YouGov, dały Cameronowi 36 proc., Cleggowi 32 proc., a przywódcy Partii Pracy i obecnemu premierowi Gordonowi Brownowi - 29 proc.
Inne badanie, przeprowadzone dla ITV News przez grupę ComRes, na prowadzeniu umieściło Clegga z 33 proc. zwolenników. Za nim znalazł się Cameron, cieszący się 30 proc. poparciem widzów.
W czasie odbywającej się w studiu w Bristolu 90-minutowej debaty dawało się wyczuć ostre napięcia panujące w studiu. Wielu widzów porównywało je do prezydenckich debat w USA.
Clegg mówił o konieczności przeprowadzenia reformy bankowej, większego zaangażowania Wielkiej Brytanii w świecie, jasnych celów misji w Afganistanie i nowej polityki nuklearnej.
Agencja Reutera zwraca uwagę, że Clegg używał argumentów podobnych do prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy, m.in w stosunku do inwazji na Irak, którą lider brytyjskich liberałów uznał za błąd.
Brown tymczasem zarzucał obu rywalom promowanie ryzykownych działań, które osłabią bezpieczeństwo Wielkiej Brytanii i jej wyjście z kryzysu.
"To może sprawiać wrażenie telewizyjnego konkursu popularności, ale w rzeczywistości to wybory dotyczące przyszłości Wielkiej Brytanii. Jeśli to wszystko kwestia stylu i wizerunku, na mnie nie liczcie" - zaznaczył. (PAP)
zab/
6096827 6096850 arch. int.