Brytyjski premier David Cameron powiedział, że "W. Brytania będzie pomocnym partnerem eurostrefy", ale wykluczył poparcie Londynu dla głębszej integracji. Cameron wypowiadał się po rozmowach z premierem Francji Francoisem Fillonem na Downing Street.
"Silna i skuteczna eurostrefa jest w interesie W. Brytanii. Zależy nam na tym, by strefa przezwyciężyła trudności i nie będziemy w tym przeszkadzać (...). Co więcej, będziemy pomocnym partnerem, by dopilnować, że tak się stanie" - powiedział Cameron na konferencji prasowej z Fillonem.
"Nie oznacza to jednak, że W. Brytania powinna się angażować w tworzenie nowych mechanizmów eurostrefy, nowych procedur, lub miała się zrzekać swej suwerenności" - dodał.
W ocenie agencji Press Association, Fillon nalegał na Camerona, by poparł dalszą europejską integrację, ale brytyjski premier odparł, że eurostrefa sama musi się uporać z własnymi trudnościami.
W wywiadzie dla czwartkowego "Timesa", udzielonego przed rozmowami z Cameronem, premier Francji zasygnalizował, iż będzie nalegał na niego, by poparł głębszą harmonizację gospodarczej i fiskalnej polityki UE.
W ocenie Fillona ewentualny upadek euro byłby "katastrofą" także dla Londynu i oznaczał wstrzymanie na długie lata tego, co nazwał europejskim procesem.
Wcześniej Cameron spotkał się z przewodniczącym Rady Europejskiej Hermanem van Rompuyem. Głównym tematem rozmów była sytuacja finansowa eurostrefy.
Za zwiększeniem Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej, którego górny pułap wynosi 440 mld euro opowiedział się ostatnio przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso i nawet Niemcy nie są już z założenia przeciwni temu - twierdzi portal eurointelligence.
Portal przypomina, że minister finansów Niemiec Wolfgang Schaeuble potwierdził, że ministrowie finansów eurolandu pracują nad "całościowym pakietem" dla rozwiązania kryzysu, który może zostać uzgodniony na najbliższym szczycie UE 4 lutego. (PAP)
asw/ ro/
