Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W.Brytania: Ekspert: Ukrainy nie stać na porozumienie, które podpisała

0
Podziel się:

Rosyjsko-ukraińskie porozumienie w sprawie
dostaw gazu nie kończy sporu między obu państwami i jest receptą
na nowy kryzys - powiedział PAP James Sherr kierujący Programem
Rosji i Eurazji (REP) w brytyjskim ośrodku badawczym Chatham House.

Rosyjsko-ukraińskie porozumienie w sprawie dostaw gazu nie kończy sporu między obu państwami i jest receptą na nowy kryzys - powiedział PAP James Sherr kierujący Programem Rosji i Eurazji (REP) w brytyjskim ośrodku badawczym Chatham House.

"Ukrainy nie stać na sprostanie finansowym warunkom porozumienia. Byłoby ono niewykonalne nawet gdyby Ukraina nie miała swoich, dobrze znanych, wewnętrznych problemów politycznych" - ocenił Sherr.

Zwrócił też uwagę, iż porozumienie to spowoduje podwojenie cen energii na Ukrainie. Cena gazu ustalona jest w dolarach, ale Kijów płaci za dostawy w hrywnach, które szybko tracą na wartości w stosunku do dolara.

Brytyjski ekspert wini Ukrainę za to, że nie usunęła strukturalnych problemów sektora energetycznego, który nazywa "bizantyjskim i nieprzejrzystym", jak doradzał to władzom w Kijowie po zwycięstwie pomarańczowej rewolucji.

"Konflikt energetyczny ma dla Ukrainy znacznie szersze reperkusje niż pogłębienie nierównowagi bilansu płatniczego. Nakłada się na kryzys ekonomiczny, który wystawia na próbę nieokrzepłe instytucje polityczne kraju, grozi załamaniem gospodarki i skutkami dla całego regionu" - podkreślił Sherr.

Według niego Rosja wykorzystała wstrzymanie dostaw gazu do przedstawienia Ukrainy w negatywnym świetle zarówno jako kraju, na którym nie można polegać w zakresie tranzytu gazu, jak i jako kraju pogrążonego w chaosie.

Sherr obawia się, iż "kryzys jest krokiem przybliżającym perspektywę utraty przez Ukrainę kontroli nad systemem przesyłania gazu przez swe terytorium, będącej jedyną dźwignią, którą kraj ten wykorzystuje w stosunkach energetycznych z Rosją".

Utrata kontroli może nastąpić jego zdaniem w ramach sugerowanego przez prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa "międzynarodowego mechanizmu" lub w wyniku wprowadzenia przez Moskwę systemu blokowania dostaw dla Ukrainy bez odcinania ich odbiorcom w Europie.

Zauważył też, że władze w Moskwie wykorzystały konflikt, by uzmysłowić klientom na Zachodzie korzyści z proponowanych gazociągów Nord Stream i South Stream i skłonić ich do sfinansowania obu inwestycji. "Jeszcze dwa tygodnie temu oba projekty wyglądały na niewykonalne. Obecnie postrzegane są w innym świetle" - zaznaczył Sherr.

Rozwiązanie widzi w większym zaangażowaniu UE w rosyjsko- ukraiński spór gazowy, wykraczającym poza zaklęcia o konieczności wznowienia dostaw i groźby przewartościowania stosunków z obu krajami.

"UE powinna wypracować dla Ukrainy mechanizm, na mocy którego w krótkim czasie to Unia, a nie Gazprom, byłaby posiadaczem ukraińskiego długu. Następnie UE powinna wykorzystać ten fakt jako instrument wsparcia tych sił politycznych na Ukrainie, które chcą reformy tamtejszego sektora energii i stworzenia warunków do przyciągnięcia europejskich inwestorów dla rozwijania rodzimych źródeł energii" - wyjaśnił ekspert. (PAP)

asw/ keb/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)