Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W. Brytania: Ewakuowano okolice domu rodziny zamordowanej we Francji

0
Podziel się:

W poniedziałek w angielskim Claygate ewakuowano budynki w pobliżu domu
należącego do brytyjsko-irackiej rodziny zamordowanej w zeszłym tygodniu nad jeziorem Annecy we
Francji. W domu znaleziono "potencjalnie wybuchowe substancje" - podała agencja AFP.

W poniedziałek w angielskim Claygate ewakuowano budynki w pobliżu domu należącego do brytyjsko-irackiej rodziny zamordowanej w zeszłym tygodniu nad jeziorem Annecy we Francji. W domu znaleziono "potencjalnie wybuchowe substancje" - podała agencja AFP.

Agencja powołuje się na źródło bliskie śledztwu, które nie wyjaśniło, o jakie substancje chodziło.

Brytyjska policja od trzech dni przeszukuje dom rodziny al-Hilli w hrabstwie Surrey, ok. 40 km na południe od Londynu.

W poniedziałek na miejsce przyjechali saperzy. Policja otoczyła dom kordonem bezpieczeństwa i ewakuowała sąsiednie budynki.

Według AFP w poniedziałek po raz trzeci francuscy żandarmi z pomocą brytyjskiej policji przesłuchali w Wielkiej Brytanii brata zamordowanego mężczyzny, Zaida. Miejsce przesłuchania nie jest znane. Jak pisze AFP, śledczy chcą wyjaśnić szczegóły sporu finansowego między braćmi.

Brytyjskie media twierdzą, że Zaid al-Hilli od ponad 10 lat pracuje w firmie Burhill Group Ltd, będącej właścicielem klubów golfowych i nieruchomości.

Również w poniedziałek francuski prokurator Eric Maillaud potwierdził, że starsza kobieta irackiego pochodzenia, która została zamordowana wraz z trzema innymi osobami, jest matką dwóch ocalałych z tragedii dziewczynek i mieszkała w Szwecji.

"Potwierdziliśmy, że chodzi o babcię dzięki dowodom zebranym w Wielkiej Brytanii", głównie zeznaniom osób z otoczenia ofiar - powiedział Maillaud. Wyjaśnił, że analizy DNA zostaną przeprowadzone w późniejszym terminie.

Babcia, jej córka Iqbal al-Hilli, zięć Saad oraz rowerzysta, który najprawdopodobniej na miejscu zbrodni pojawił się przypadkiem, zostali zastrzeleni na leśnej drodze w pobliżu kempingu w Saint-Jorioz w południowo-wschodniej Francji, niedaleko granicy francusko-szwajcarskiej.

Z tragedii, do której doszło 5 września, ocalały dwie dziewczynki. Siedmioletnia Zainab została ciężko ranna. Jej czteroletnia siostra Zeena nie doznała żadnych obrażeń. W niedzielę krewni zabrali ją do Anglii.

Wcześniej Zeena została dwukrotnie przesłuchana. Mówiła śledczym, że nie znała dobrze starszej kobiety, która znajdowała się wraz z jej rodzicami i siostrą w samochodzie. Według prokuratora można to wyjaśnić faktem, że czterolatka niezbyt często widywała babcię.

Prokurator ma nadzieję, że siedmioletnia Zainab zostanie przesłuchana w najbliższych dniach, jak tylko zgodę na to wydadzą lekarze. W niedzielę została wybudzona ze śpiączki farmakologicznej w szpitalu w Tuluzie. Wciąż przyjmuje środki uspokajające - powiedział Maillaud.

Śledczy uznają Zainab za kluczowego świadka wydarzeń sprzed niespełna tygodnia. Jako jedyna mogła widzieć sprawcę lub sprawców morderstwa.(PAP)

jhp/ ro/

12196422 12196570 12196774 12197041 12197070 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)