Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W.Brytania: Koroner: Winehouse zmarła po przedawkowaniu alkoholu

0
Podziel się:

#
dochodzą szczegóły śledztwa i oświadczenie rodziny
#

# dochodzą szczegóły śledztwa i oświadczenie rodziny #

26.10. Londyn (PAP/AFP,AP) - Powodem śmierci brytyjskiej piosenkarki Amy Winehouse było spożycie zbyt dużej ilości alkoholu - poinformowała w środę w Londynie koroner Suzanne Greenaway, przedstawiając wyniki śledztwa. Śmierć 27-letniej artystki określiła jako przypadkową.

Amy Winehouse, która od lat zmagała się z uzależnieniem od narkotyków i od alkoholu, znaleziono martwą w jej mieszkaniu w Londynie 23 lipca.

"Była to śmierć na skutek nieszczęśliwego wypadku" (ang. death by misadventure) - powiedziała Greenaway.

Patolog Suhail Baithun poinformował śledczych, że próbki krwi i moczu wykazały, iż przed śmiercią piosenkarka skonsumowała "bardzo dużą ilość alkoholu". Powiedział, że Winehouse miała ponad 4,1 promila alkoholu we krwi. Baithun dodał, że taka ilość mogła wstrzymać akcję oddychania i wywołać śpiączkę.

Według inspektora policji Lesa Newmana, w sypialni artystki znaleziono trzy puste butelki po wódce - dwie duże i jedną małą.

Jak pisze agencja AFP, śledztwo potwierdziło wcześniejszą hipotezę o śmierci artystki na skutek wstrząsu wywołanego intensywnym przyjmowaniem alkoholu po okresie abstynencji.

Lekarz Winehouse, Christina Romete, powiedziała, że dwa dni przed śmiercią piosenkarka znowu zaczęła pić, choć wcześniej ponad trzy tygodnie prawie nie przyjmowała alkoholu.

Rodzice artystki nie chcieli w środę rozmawiać z dziennikarzami. W wydanym później oświadczeniu napisali: "W sądzie usłyszeliśmy, że Amy ciężko walczyła, by pokonać problemy z alkoholem. Źródłem wielkiego bólu jest dla nas informacja, że nie wygrała tej walki na czas".

Wyniki badań toksykologicznych, ujawnione pod koniec sierpnia, nie wykazały obecności narkotyków w organizmie Winehouse w chwili śmierci. Ojciec Amy, Mitch, przyznał wówczas, że jego córka zdołała poradzić sobie z uzależnieniem od narkotyków już trzy lata temu, jednak nadal nie panowała nad piciem alkoholu.

Jeszcze w maju, kiedy przebywała na leczeniu w klinice Priory w Londynie, artystka usłyszała od swych lekarzy diagnozę: albo całkowicie zerwie z alkoholem, albo czeka ją śmierć. Terapia miała jej pomóc w zaplanowanych na lato występach w Europie.

Pod koniec czerwca menedżerowie artystki, po jej fatalnym występie w Belgradzie (Winehouse była zbyt pijana, by śpiewać), podjęli decyzję o odwołaniu całej trasy koncertowej, w tym występu w Bydgoszczy, który miał się odbyć 30 lipca.(PAP)

jhp/ mc/

10069317 10069402 10071131 10069976

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)