Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W. Brytania: Miliband o wizycie na Ukrainie i stosunkach z Rosją

0
Podziel się:

Szef brytyjskiego MSZ David
Miliband powiedział w czwartek w wywiadzie dla radia BBC, że jego
wizyta na Ukrainie miała wesprzeć demokratyczne reformy w tym
kraju, a nie prowokować Rosję.

Szef brytyjskiego MSZ David Miliband powiedział w czwartek w wywiadzie dla radia BBC, że jego wizyta na Ukrainie miała wesprzeć demokratyczne reformy w tym kraju, a nie prowokować Rosję.

"Wydaje mi się, że brytyjski minister spraw zagranicznych powinien powiedzieć takiemu krajowi jak Ukraina, że jesteśmy zdecydowani wspierać jego demokratyczny wybór" - powiedział Miliband, który w środę przebywał w Kijowie.

"Ukraina to kraj 46 mln ludzi graniczący z Rosją. Wydaje mi się, że chce mieć dobre relacje zarówno z Zachodem jak i z sąsiadem" - dodał.

Szef MSZ powiedział, że Wielka Brytania poprze członkostwo Ukrainy w NATO, jeśli zechce ona przystąpić do sojuszu. Przypomniał opinię nieżyjącego już amerykańskiego dyplomaty George'a Kennana, że Rosja uważa, że jej sąsiedzi mogą być albo wrogami, albo wasalami. Według Milibanda nie może to być wyjście dla Ukrainy.

"Nie chcemy wojny z Rosją..., bez wątpienia nie dojdzie do niej" - powiedział minister zapytany czy Wielka Brytania włączy się do wojny, jeśli Rosja zaatakuje członka NATO.

"W obecnej sytuacji można mówić o kryzysie... Nie ma mowy o konflikcie militarnym z Rosją. Pytaniem jest raczej, czy Rosja chce cierpieć z powodu izolacji, utraty szacunku i zaufania, które spowoduje inwazja na Gruzję" - mówił.

Zdaniem Milibanda skończył się w Europie okres relatywnego spokoju, jaki nastąpił po rozpadzie Związku Radzieckiego.

"Ostatnie 15 lat to czas, kiedy granice w Europie były jasno określone. Nowe kraje wyłoniły się ze Związku Radzieckiego, dołączyły do Unii Europejskiej. Kraje europejskie cieszyły się okresem niesłychanej stabilności. Wydaje mi się, że ostatnie rosyjskie działania sprawią, że ten czas dobiegnie końca" - powiedział Miliband.

Minister nie zgodził się z opinią Rosji, że NATO zachowało się agresywnie oferując członkostwo Ukrainie i Gruzji.

"To, co działo się po upadku Związku Radzieckiego nie było sterowane przez Zachód. To poważna decyzja niepodległych, suwerennych, demokratycznych krajów, jaki kurs chcą obrać. Nie jest to kurs konfrontacji z Rosją, ale kurs współpracy z Zachodem, do którego, moim zdaniem, mają całkowite prawo" - powiedział szef brytyjskiej dyplomacji. (PAP)

keb/ ap/

1617 1665

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)