Ponad 4 tysiące policjantów zmobilizował Scotland Yard do pilnowania porządku podczas środowego pogrzebu zmarłej 8 kwietnia byłej premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher.
Policjanci są rozstawieni co kilka metrów na całej trasie przejazdu karawanu i lawety z trumną z parlamentu do anglikańskiej katedry św. Pawła. Zamknięto wiele ulic, określono miejsca niedostępne dla zwykłych obywateli. Podjęte środki bezpieczeństwa określa się jako operację na dużą skalę.
Na krótko przed pogrzebem specjaliści od terroryzmu zastanawiali się, czy zamachy dokonane w Bostonie w poniedziałek podczas tamtejszego maratonu mają reperkusje dla pogrzebu Thatcher.
Odpowiedzialna za policyjną operację podczas uroczystości żałobnych Christine Jones ze Scotland Yardu zapowiedziała, że mimo nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa pokojowe protesty przeciwko Thatcher i jej politycznej spuściźnie będą dopuszczalne. Wcześniej policja przestrzegała przed ekscesami i zwróciła się do osób planujących udział w proteście, by się z nią skontaktowały.
Jones przyznała, że policja usiłowała z góry rozpracować potencjalnych organizatorów protestów, ale nie dokonała prewencyjnych aresztowań, choć taką opcję brała pod uwagę. Wśród potencjalnych organizatorów protestów podczas pogrzebu wymienia się m.in. sympatyków Irlandzkiej Armii Republikańskiej, antyglobalistów i lewicę. Niebezpieczeństwo stanowi też międzynarodowy terroryzm.
Przed katedrą św. Pawła, gdzie odbędzie się główna uroczystość pogrzebowa, zebrała się pewna liczba ludzi z antythatcherowskimi transparentami, ale było ich znacznie mniej niż tych, którzy przyszli z brytyjskimi flagami. Napisy na transparentach wyrażały oburzenie z powodu kosztów pogrzebu, ocenianych na 8-10 mln funtów.
Według niektórych ocen pogrzeb nie powinien mieć tak dużej rangi, a wyciszenie dzwonu Big Ben na czas pogrzebu jest niepotrzebne.
Nieoficjalne doniesienia sugerują, że na trasie przejazdu ma się zebrać grupa ludzi, którzy demonstracyjnie odwrócą się plecami do trumny. W uroczystości w katedrze św. Pawła uczestniczy królowa Elżbieta II wraz z małżonkiem księciem Filipem, co także wymaga wzmocnienia środków bezpieczeństwa. (PAP)
asw/ dmi/ ap/
