Rząd brytyjski uznał w czwartek, że materiały z przechwyconej komunikacji (podsłuchane rozmowy, przechwycone maile) w dalszym ciągu nie mogą być wykorzystywane jako materiał dowodowy w procesach karnych.
Przyznano, że opracowany przez rząd system, mający w założeniach umożliwiać takie wykorzystanie, grozi ujawnianiem informacji drażliwych oraz technik, których poznanie mogłoby przestępcom ułatwić unikanie podsłuchów, przechwytywania maili itp. Jest też groźba, że rezygnowano by z procesów, aby tego uniknąć. Wszystko to wykazały symulacje postępowań sądowych.
Minister spraw wewnętrznych Alan Johnson podkreślił, że w tej sytuacji "żaden odpowiedzialny rząd" nie mógłby się zdecydować na wdrożenie takiego rozwiązania.
Reuters zwraca uwagę, że w Zjednoczonym Królestwie, w odróżnieniu od wielu innych krajów, przechwycona komunikacja może być wykorzystywana wyłącznie do celów wywiadowczych.
Grupa doradców, powołana przez rząd w celu zbadania możliwości wykorzystania przechwyconej komunikacji jako materiału dowodowego w procesach karnych, doszła do wniosku, że proponowany model byłby pod wieloma względami niekorzystny dla wymiaru sprawiedliwości.
Johnson nie ukrywał rozczarowania, ale też podkreślił, że rząd zajmie się problemami zidentyfikowanymi przez grupę doradców, by sprawdzić, czy nie dałoby się znaleźć rozwiązania.(PAP)
az/ mc/ 5291981
