Brytyjskie ministerstwo obrony zgodziło się wypłacić 2,83 mln funtów odszkodowania rodzinie Irakijczyka zmarłego w brytyjskim areszcie i dziewięciu innym, którzy oskarżyli brytyjskich żołnierzy o tortury.
O decyzji resortu obrony poinformowała w czwartek firma prawnicza Leigh Day & Co., która reprezentowała Irakijczyków.
Ojciec zmarłego Bahy Musy, pracujący w stopniu pułkownika w irackiej policji, oraz dziewięciu Irakijczyków wytoczyło przed sądem w Londynie sprawę przeciwko brytyjskiemu rządowi, oskarżając go o złamanie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
26-letni Musa, hotelowy recepcjonista z Basry, był w grupie zatrzymanych przez żołnierzy 1 batalionu królewskiego pułku z Lancashire w 2003 r. w związku z podejrzeniem o terroryzm.
Podczas autopsji na jego ciele doliczono się 93 obrażeń, w tym pęknięcia żeber i złamania nosa.
W trakcie sesji mediacyjnej resortu obrony z Irakijczykami, którzy wystąpili z powództwem przeciwko brytyjskiemu rządowi, gen. Freddie Viggers wyraził ubolewanie z powodu zachowania brytyjskich żołnierzy - poinformowała firma prawnicza. Mediacja odbyła się w środę pod nadzorem sędziego lorda Woolfa.
W maju brytyjskie ministerstwo obrony pod naciskiem opinii publicznej zgodziło się na przeprowadzenie niezależnego, publicznego dochodzenia w tej sprawie.
Wcześniej sąd wojskowy, sądzący sześciu żołnierzy i oficerów 1 batalionu pod zarzutem zaniedbań i nadużycia uprawnień w sprawie Musy oraz innych Irakijczyków, nie skazał żadnego z nich, choć jeden przyznał się do "nieludzkiego traktowania" zatrzymanych. (PAP)
asw/ ksaj/ mc/