Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W.Brytania: Rząd zawiesił reformowanie służby zdrowia

0
Podziel się:

Rząd Davida Camerona wstrzymał na dwa miesiące prace nad ustawą o dalszym
urynkowieniu brytyjskiej publicznej służby zdrowia (NHS), ale wystąpił w obronie idei zmian,
oświadczając, że utrzymanie status quo nie wchodzi w grę, bo jest za drogie.

Rząd Davida Camerona wstrzymał na dwa miesiące prace nad ustawą o dalszym urynkowieniu brytyjskiej publicznej służby zdrowia (NHS), ale wystąpił w obronie idei zmian, oświadczając, że utrzymanie status quo nie wchodzi w grę, bo jest za drogie.

W środę Cameron, jego zastępca, szef koalicyjnej partii liberalnej wicepremier Nick Clegg oraz minister zdrowia Andrew Lansley spotkali się z pracownikami szpitala Frimley Park w Surrey pod Londynem, gdzie zapowiedzieli, że przez najbliższe miesiące będą wsłuchiwać się w głosy opinii.

W pojednawczym przemówieniu Cameron powiedział, że "przerwa podyktowana jest chęcią poznania różnych stanowisk i refleksji nad usprawnieniem rządowych planów modernizatorskich".

"Jeśli zgłoszone zostaną sugestie będące poprawą w stosunku do rozwiązań obecnie proponowanych w ustawie, to zostaną w niej dokonane zmiany" - zapewnił lider torysów.

"Nie będzie amerykańskiego systemu opieki zdrowotnej, w którym najpierw sprawdza się stan konta na karcie kredytowej chorego, a dopiero w drugiej kolejności sprawdza się mu puls" - uspokajał Clegg.

Personel lekarski i związki zawodowe mają zastrzeżenia do ustawy ministra Lansleya, przewidującej m.in. scentralizowanie systemu zakupów na szczeblu konsorcjów lekarzy domowych, a także utrwalenie mechanizmów tzw. wewnętrznego rynku w publicznej służbie zdrowia wraz z dopuszczeniem firm prywatnych do świadczenia usług w większym zakresie niż obecnie.

W poniedziałek minister Lansley przyznał w Izbie Gmin, że krytyka proponowanych zmian jest w dużym stopniu słuszna. We wtorek Clegg oświadczył, że ustawa może wymagać gruntownej zmiany.

Komisja Izby Gmin ds. służby zdrowia opowiedziała się w tych dniach za rozszerzeniem składu konsorcjów lekarzy domowych o pielęgniarki, specjalistów medycznych i radnych miejscowych władz samorządowych. Ideę tę poparli również członkowie partii liberalno-demokratycznej na wiosennej konwencji.

Reforma publicznej i zasadniczo darmowej opieki lekarskiej (choć dostęp do niektórych usług bywa w praktyce reglamentowany) jest politycznym polem minowym dla koalicjantów.

Konserwatyści nie chcą uchodzić za partię z założenia wrogą NHS, ponieważ z politycznych względów nie mogą oddać tego pola opozycyjnym laburzystom. Z kolei liberałowie w większości są przeciwni planom reformy w obecnej postaci, co komplikuje sytuację Clegga, który jest zwolennikiem zmian.

Modernizację służby zdrowia wymuszają m.in. zmiany demograficzne. Prognozy sugerują, iż liczba osób powyżej 85. roku życia w najbliższych 20 latach podwoi się.

Innym powodem są rosnące koszty terapii i leków będące efektem postępu technologicznego. Ten drugi czynnik wymaga zwiększenia nakładów na służbę zdrowia o 600 mln funtów rocznie, które rząd chce znaleźć m.in. dokonując zmian organizacyjnych.

Budżet NHS sięga 100 mld funtów, z czego w obecnym roku obrachunkowym 60 mld ma być przeznaczone na potrzeby lekarzy domowych (przychodni lekarskich) będących dla chorego punktem pierwszego kontaktu. (PAP)

asw/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)