Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W. Brytania żąda reformy zasad swobodnego przepływu osób w UE

0
Podziel się:

UE powinna zmienić zasady swobodnego przepływu osób, aby zapobiec masowej
imigracji zarobkowej i nadużyciom - oświadczyła w Brukseli brytyjska minister spraw wewnętrznych
Teresa May. Z kolei Niemcy grożą, że będą walczyć z "turystyką zasiłkową" na własną rękę.

UE powinna zmienić zasady swobodnego przepływu osób, aby zapobiec masowej imigracji zarobkowej i nadużyciom - oświadczyła w Brukseli brytyjska minister spraw wewnętrznych Teresa May. Z kolei Niemcy grożą, że będą walczyć z "turystyką zasiłkową" na własną rękę.

Swobodny przepływ osób i rzekome nadużycia tej obowiązującej w UE zasady były tematem czwartkowego spotkania ministrów spraw wewnętrznych państw unijnych. Niemcy, Wielka Brytania, Holandia i Austria twierdzą, że wielu imigrantów z biedniejszych krajów Unii pobiera pomoc socjalną w krajach przyjmujących, obciążając systemy opieki społecznej i nadużywając swobody przepływu osób w UE.

"Uważamy, że trzeba zmienić sposób, w jaki zasady swobodnego przepływu osób funkcjonują" - powiedziała dziennikarzom szefowa brytyjskiego MSW. Przypomniała, że z taką inicjatywą wystąpił już niedawno premier David Cameron.

Według May traktaty akcesyjne z krajami, które w przyszłości będą przyjmowane do UE, muszą zawierać zapisy, które umożliwią wolniejsze otwieranie rynków pracy, jeśli mogłoby to prowadzić do masowej migracji zarobkowej. "Można na przykład wymagać od nowego kraju członkowskiego osiągnięcia pewnego poziomu dochodu narodowego na jednego mieszkańca, zanim pozwolimy na pełną swobodę przepływu osób" - powiedziała May.

"Dlaczego również nie pozwolić by krajom Unii na wprowadzania limitów, jeśli imigracja z krajów europejskich osiągnie pewien poziom?" - dodała brytyjska minister. Według niej przed pełnym otwarciem rynku pracy dla Rumunów i Bułgarów od 1 stycznia 2014 roku brytyjski rząd zamierza zmienić swoje prawo, by ograniczyć dostęp imigrantów do świadczeń socjalnych.

Komisja Europejska jednak zbadała problem rzekomej "turystyki zasiłkowej" w UE i oceniła, że nie jest to zjawisko powszechne. W czwartek unijna komisarz sprawiedliwości Viviane Reding przedstawiła ministrom raport w tej sprawie i przestrzegła przed próbami zmian zasad swobodnego przepływu osób.

"Swobodny przepływ osób jest podstawowym prawem wspólnego rynku i nie podlega dyskusji. Ale każdemu prawu towarzyszy obowiązek. W tym przypadku obowiązkiem jest zapobieganie nadużyciom. Każdy kraj członkowski powinien wprowadzić przepisy, które będą zapobiegać nadużywaniu prawa do swobodnego przepływu osób" - powiedziała Reding dziennikarzom.

Jej zdaniem przepisy dotyczące dostępu do świadczeń socjalnych, obowiązujące w niektórych krajach Unii, wręcz zachęcają do nadużyć i wykorzystywania systemów socjalnych. "Kraje członkowskie mają zatem do odrobienia pracę domową, polegającą na poprawieniu swoich przepisów" - dodała.

KE zapowiedziała też, że pod koniec roku wyda poradnik z jasnymi kryteriami, które pomogą ustalić, czy imigrant z innego kraju unijnego ma dostęp do świadczeń socjalnych.

Zdaniem niemieckiego ministra spraw wewnętrznych Hansa-Petera Friedricha propozycje KE nie są zadowalające i nie wystarczą, by rozwiązać problem "turystyki zasiłkowej". "Raport Komisji przynajmniej przyznaje, że wspólnie musimy bronić się przed nadużywaniem prawa do swobodnego przepływu osób, także poprzez zakazywanie ponownego przyjazdu osobie, która łamie zasady" - powiedział Friedrich. "Brakuje nadal jasności prawnej, której oczekiwaliśmy" - dodał.

"Jeśli będzie to potrzebne, to spróbujemy znaleźć rozwiązanie poza strukturami UE i razem z krajami, które mają ten sam problem, ustanowić rozwiązania prawne na płaszczyźnie krajowej - zapowiedział Friedrich. - Konferencje i wydawanie ulotek przez Komisję Europejską nie wystarczy".

Z Brukseli Anna Widzyk (PAP)

awi/ jhp/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)