Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W budżecie Białegostoku brak pieniędzy na festiwal Pozytywne Wibracje

0
Podziel się:

Przyszłoroczny Festiwal Białystok Pozytywne Wibracje, który miał do tej
pory trzy edycje, nie zostanie sfinansowany z miejskich pieniędzy. Impreza nie znalazła się w
projekcie budżetu Białegostoku, który w poniedziałek ma być głosowany przez radnych.

Przyszłoroczny Festiwal Białystok Pozytywne Wibracje, który miał do tej pory trzy edycje, nie zostanie sfinansowany z miejskich pieniędzy. Impreza nie znalazła się w projekcie budżetu Białegostoku, który w poniedziałek ma być głosowany przez radnych.

Festiwal inspirowany jest płytą "Pozytywne Wibracje" - kompilacją nowych gatunków muzycznych, wydawaną w Polsce od ponad 10 lat. Ma prezentować modne i energiczne brzmienia. Podczas poprzednich edycji w festiwalu wystąpili m.in. Seal, Raphael Saadiq oraz Angie Stone - światowej sławy muzycy soul i r'n'b.

Impreza od początku finansowana była z budżetu Białegostoku. Jej tegoroczną edycję, która odbyła się w lipcu, miasto wsparło kwotą ponad 2 mln zł.

Jednak jeszcze na początku roku nie było wiadomo, czy festiwal w Białymstoku się odbędzie. Radni na ubiegłorocznej, grudniowej sesji przeznaczone na tę imprezę pieniądze przekazali bowiem na inny cel.

W lutym okazało się, że oszczędności z zimowego utrzymania pozwolą sfinansować imprezę. Wtedy też miasto postawiło organizatorom warunek, że w nazwie festiwalu ma pojawić się "Białystok", co miało wzmacniać aspekt promocyjny imprezy.

Jesienią organizator festiwalu, agencja STX Jamboree, wystosował pismo do magistratu, aby impreza w 2013 roku została wsparta kwotą 2,5 mln zł. w budżecie na przyszły rok nie zaplanowano jednak na ten cel żadnych pieniędzy.

Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski, pytany przez PAP dlaczego zrezygnowano z finansowania Pozytywnych Wibracji, powiedział, że docierały do niego opinie od radnych, iż na organizację tej imprezy przekazywane są zbyt duże środki. Mówił też, że oczekiwania miasta, co do poziomu festiwalu są wysokie i chciałby, by występowały na nim gwiazdy formatu Seal'a (wystąpił w 2011 roku - PAP). A - zdaniem prezydenta miasta - trzecia edycja była słabsza.

Truskolaski dodał, że kolejnym powodem niewpisania wydatków na festiwal do budżetu jest to, iż organizatorzy nie znaleźli do tej pory sponsora strategicznego, a taki - jak podkreślił - był przez nich obiecywany.

"To spowodowało, że nie było tej atmosfery, żeby umieścić w budżecie kwotę na festiwal, bo i tak przez radnych zostałaby przeznaczona na inne cele" - dodał.

Prezydent pytany, czy byłaby szansa dofinansowania festiwalu np. z zimowych oszczędności, powiedział, że "można mówić, iż nie ma takiej szansy". Dodał, że warunki ewentualnego przystąpienia do rozmów z organizatorami festiwalu to: dużo mniejsze zaangażowanie miasta w jego finansowanie, znalezienie środków w innych instytucjach oraz pozyskanie sponsora strategicznego przez organizatorów.

W Radzie Miasta Białystok większość ma klub PO. Jego przewodniczący Zbigniew Nikitorowicz powiedział PAP, że sami radni tego klubu nie będą występowali z inicjatywą znalezienia w budżecie pieniędzy na festiwal.

Dodał, że nawet gdyby zrobiła to opozycja (choć ta w przeszłości była przeciwna tak dużym wydatkom na tę imprezę), to kluczowe jest tu stanowisko prezydenta.

Prezes agencji STX Jamboree Paweł Kwiatkowski powiedział PAP, że będzie się starał zorganizować festiwal w innym mieście. Dodał, że Białystok dołożył do imprezy 6 mln zł (suma z trzech edycji - PAP), a teraz chce go "lekką ręką" oddać.

Pytany, czy przystąpi do rozmów z miastem, powiedział, że kilka tygodni temu był na takim spotkaniu z prezydentem Białegostoku, przedstawił wtedy ofertę sponsora strategicznego, który oferował dofinansowanie festiwalu sumą 1 mln zł. Jednak warunkiem było podpisanie umowy na trzy lata, a na to magistrat nie przystał.

Kwiatkowski powiedział też, że organizatorów zniechęca niezdecydowanie miasta, bo - jak mówił - nie może być tak, że "festiwal jest uzależniony od opadów śniegu, rezygnuje się z niego w grudniu, a przywraca w marcu". Jego zdaniem z jednej strony wpływa to niekorzystnie na pozyskiwanie sponsorów, z drugiej na rozmowy z gwiazdami i rezerwowanie terminów. (PAP)

swi/ rof/ son/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)