Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W czwartek posiedzenie zarządu PO w sprawie list do europarlamentu

0
Podziel się:

Zarząd Krajowy Platformy Obywatelskiej
zajmie się w czwartek listami kandydatów partii w wyborach do
Parlamentu Europejskiego. Ma podjąć decyzję m.in. o starcie w
eurowyborach z list PO Mariana Krzaklewskiego.

Zarząd Krajowy Platformy Obywatelskiej zajmie się w czwartek listami kandydatów partii w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Ma podjąć decyzję m.in. o starcie w eurowyborach z list PO Mariana Krzaklewskiego.

Zarząd PO ma też zatwierdzić kandydaturę posła Grzegorza Dolniaka na stanowisko koordynatora kampanii w eurowyborach. Zarówno w przypadku Dolniaka, jak i Krzaklewskiego decyzja zarządu będzie jedynie formalnością. Pierwszy zgodził się już poprowadzić kampanię, a drugi kandydować.

Zgodnie z kalendarzem przygotowań do eurowyborów, Zarząd Krajowy PO ma zaakceptować bądź przedstawić uwagi do regionalnych list wyborczych. W dniach 28-30 marca rady regionalne odniosą się do ewentualnych uwag zarządu.

4 kwietnia Rada Krajowa PO ostatecznie zatwierdzi listy kandydatów.

Premier Donald Tusk zapowiedział we wtorek, że kształt list Platformy w eurowyborach będzie zależał od dwóch elementów - perspektywy wygrania wyborów oraz kwalifikacji kandydatów. Jego zdaniem, kluczowe jest, aby liderami list byli ludzie, którzy mają "fundamentalne kwalifikacje". Tusk podkreślił, że kandydaci muszą znać chociaż jeden język obcy.

Tusk ocenił też, że ważne jest, aby to Platforma "miała dominującą rolę" w eurowyborach, ze względu na - jak mówił - "interes Polski w Parlamencie Europejskim".

Liderem list PO na Podkarpaciu będzie najprawdopodobniej Marian Krzaklewski. Taka decyzja spotkała się ze sprzeciwem władz lokalnych Platformy na Podkarpaciu, które rekomendowały z "jedynką" posłankę Elżbietę Łukacijewską.

W środę wicepremier Grzegorz Schetyna zaprzeczył, że pomysł startu byłego kandydata na prezydenta (2000 r.), wzbudził opór działaczy PO z Podkarpacia. "Nie nazwałbym tego oporem. Rozmawiałem z liderami podkarpackiej PO i faktycznie wiadomość była dla nich zaskakująca, ale jest przez nich akceptowana" - zapewnił.

Również Łukacijewska powiedziała PAP, że nie czuje żalu w związku z decyzją władz PO. Wyraziła nadzieję, że Krzaklewski "przyciągnie" do Platformy część elektoratu PiS.

Według ważnego polityka Platformy, o starcie Krzaklewskiego z list PO zdecydowały "wyłącznie" jego szanse na pokonanie PiS w "podkarpackiej fortecy" tej partii. "To była sucha kalkulacja. Nie oszukujmy się, to nie jest kandydat nam ideowo najbliższy, ale daje szanse, aby w końcu w tym regionie pokonać PiS" - podkreślił rozmówca PAP.

"Jedynką" na liście warszawskiej będzie unijna komisarz Danuta Huebner. Na drugim miejscu jest wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski. W okręgu mazowieckim (Warszawa II) listę kandydatów otwiera posłanka PO Jolanta Hibner.

Listę kandydatów na Śląsku otwierają obecni śląscy eurodeputowani PO: Jerzy Buzek, Jan Olbrycht i Małgorzata Handzlik.

Europoseł Filip Kaczmarek i marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak są liderami listy wielkopolskiej PO. Szanse na mandat ma też trzecia na liście podsekretarz stanu w Komitecie Integracji Europejskiej Sidonia Jędrzejewska.

Posłowie Krzysztof Lisek i Beata Bublewicz mają otworzyć listę w warmińsko-mazurskim. Lisek to przewodniczący sejmowej komisji spraw zagranicznych, a Bublewicz jest wiceszefową komisji kultury fizycznej i sportu.

W wyborach do PE Warmia i Mazury tworzą wraz z Podlasiem jeden okręg wyborczy. Podlaski zarząd PO zatwierdził pięciu kandydatów - listę otwiera zastępca prezydenta Białegostoku Tadeusz Arłukowicz.

Szef komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego Jacek Saryusz-Wolski będzie liderem listy PO w Łódzkiem. Na drugim miejscu na liście znajdzie się rektor Politechniki Łódzkiej, prof. Jan Krysiński.

Zachodniopomorska PO rekomendowała lekarza Tomasza Grodzkiego, dyrektora szpitala specjalistycznego w Szczecinie Zdunowie i radnego Rady Miasta Szczecin oraz sekretarza Urzędu Miasta w Koszalinie Piotra Jedlińskiego (nie należy do PO).

Region lubuski tworzy wspólny okręg wyborczy z województwem zachodniopomorskim. Na liście lubuskich kandydatów do PE znaleźli się przewodnicząca lubuskiej PO posłanka Bożenna Bukiewicz i marszałek województwa Marcin Jabłoński.

W Małopolsce - ponieważ na kandydowanie nie zgodził się b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski, na czele listy znajduje się obecny europoseł Bogusław Sonik. Kolejne miejsca zajmują poseł Konstanty Miodowicz i europosłanka Urszula Gacek.

Wicewojewoda Henryka Strojnowska otwiera w Lubelskiem listę kandydatów PO. Drugi - na przyjętej przez zarząd regionu lubelskiej liście - jest obecny europoseł prof. Zbigniew Zaleski.

Europoseł Janusz Lewandowski i marszałek województwa pomorskiego Jan Kozłowski są liderami listy PO w wyborach do Parlamentu Europejskiego na Pomorzu. Były polityk PiS Paweł Zalewski będzie prawdopodobnie "jedynką" w kujawsko-pomorskim.

Wcześniej Zarząd Krajowy Platformy zdecydował, że - chociaż nie będzie formalnego zakazu startu w eurowyborach dla senatorów oraz samorządowców wybieranych w bezpośrednich wyborach (np. wójtów, burmistrzów miast) - raczej nie znajdą się oni na listach Platformy.

Media spekulowały, że w eurowyborach mogłoby wystartować aż trzech ministrów rządu Tuska: Ewa Kopacz, Bogdan Klich i Cezary Grabarczyk. Jednak Tusk zapowiedział, że nie przewiduje exodusu polityków PO - pełniących ważne funkcje w państwie - do PE. "Jeśli, ktoś się decyduje na bycie ministrem, to póki przełożony ocenia, że powinien być dalej ministrem, nie powinien szukać innego zajęcia" - przekonywał szef rządu.

Przez długi czas w mediach pojawiały się spekulacje, że z list Platformy do PE może wystartować były premier w rządzie PiS Kazimierz Marcinkiewicz. Jednak spekulacje te uciął sam Tusk. "Rozmawiałem z panem Marcinkiewiczem o jego ewentualnym starcie w wyborach do PE z list Platformy. Ustalenie na jego prośbę było takie, żeby nie brać go pod uwagę w tych wyborach" - zaznaczył.

Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski powiedział PAP, że - w związku z kryzysem finansowym - kampania Platformy przed wyborami do PE, będzie niskobudżetowa. "PO będzie za wszelką cenę ograniczała wydatki związane z reklamą wyborczą. Byłoby niegodziwością - gdyby w związku z kryzysem - politycy wydawali publiczne pieniądze na rzucającą się w oczy kampanię reklamową" - podkreślił Chlebowski.

Zarząd Krajowy PO ma też "zaklepać" kandydaturę posła PO Grzegorza Dolniaka na stanowisko koordynatora partii w eurowyborach. Pierwszy koordynator kampanii - Paweł Graś - został rzecznikiem rządu. Drugi - senator Tomasz Misiak - w atmosferze skandalu zrezygnował z członkostwa w PO. Media relacjonowały, że jego firma miała realizować kontrakt na mocy specustawy stoczniowej, nad którą pracował.

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 7 czerwca. Polacy wybiorą 50 eurodeputowanych.(PAP)

mrr/ la/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)