Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W Fundacji Batorego o bilansie przemian demokratycznych

0
Podziel się:

Bilans przemian demokratycznych w Europie środkowej był tematem sobotniej
konferencji w Fundacji im. Stefana Batorego w Warszawie, której uczestnicy przypomnieli m.in.
polską drogę do demokracji i wpływ, jaki wydarzenia w Polsce miały na inne kraje regionu.

Bilans przemian demokratycznych w Europie środkowej był tematem sobotniej konferencji w Fundacji im. Stefana Batorego w Warszawie, której uczestnicy przypomnieli m.in. polską drogę do demokracji i wpływ, jaki wydarzenia w Polsce miały na inne kraje regionu.

Adam Michnik i Janos Kis mówili o bilansie ostatnich dwóch dekad z perspektywy polskiej i węgierskiej opozycji demokratycznej. Politolog i analityk spraw międzynarodowych z Sofii Iwan Krastew opisał transformację i jej następstwa w Bułgarii. W debacie uczestniczyli też badacz historii i polityki Europy Środkowej Jacques Rupnik z paryskiego Centrum Studiów i Badań Międzynarodowych (CERI) oraz politolog i prezes Fundacji Batorego Aleksander Smolar.

Janos Kis wskazał, że choć w ogólnych zarysach przemiany w regionie przebiegały podobnie, to Węgrzy inspirowali się działaniami polskiej opozycji i starali się ją naśladować. Węgierska opozycja - tłumaczył - nie miała, tak jak polska, organicznego poparcia społecznego ani takich przywódców jak Lech Wałęsa. Jednak "jeśli ktoś jest drugi, ma lepszą pozycję" - zauważył, podkreślając, że porozumienia polskiego Okrągłego Stołu sprawiły, że opozycja na Węgrzech miała korzystniejszy punkt wyjścia w negocjacjach z władzami.

Mówiąc o przebiegu dojścia opozycji do władzy, problemie dekomunizacji i lustracji, wprowadzaniu reform wolnorynkowych oraz formowaniu się sceny politycznej po 1989 roku uczestnicy debaty podkreślali raczej różnice niż podobieństwa między krajami regionu. Aleksander Smolar zaznaczył, że tematy te wybrano, bo są to problemy, które do dziś w naszych krajach "organizują wyobraźnię i są przedmiotem narzędzi i konfrontacji ideowych i politycznych".

"W każdym kraju zmiany wyglądały inaczej" - przyznał Adam Michnik.

Rok 1989 "przytrafił się" Bułgarii - powiedział Iwan Krastew. Wskazał, że data ta nie jest świętowana w Bułgarii jako przełom, ponieważ nie ma żadnej grupy politycznej, która uważałaby, że ma do tego legitymizację. Otwarcie systemu w latach 90. było tu, jak zauważył, raczej skutkiem pierestrojki w ZSRR niż działań opozycji. Jednak - podkreślił - Polska była modelem przemian dla Bułgarii, co wyraziło się w zaproszeniu przez nią polskich doradców.

"W latach 90. było poczucie, że to, co wydarza się w Warszawie, sześć miesięcy później wydarza się w Sofii, a sześć miesięcy później w Tiranie" - mówił Iwan Krastew, zapytany przez PAP o sposób, w jaki oceniano wydarzenia w Polsce. Dodał, że Polska, od której środowiska opozycyjne "pożyczyły" strategię i postulaty, była postrzegana jako model rozwoju także później - w 1993 roku, gdy do władzy w Warszawie doszła lewica postkomunistyczna, czy w 2005 roku, gdy objął ją PiS. "Polska była zawsze wskazywała trendy, poprzez które staraliśmy się zinterpretować, co prawdopodobnie stanie się w naszych własnych krajach" - dodał.

Zaznaczył, że jest przekonany o istnieniu tożsamości środkowoeuropejskiej, przejawiającej się na przykład w pewnej wspólnocie stanowisk krajów regionu na forum Unii Europejskiej w sprawach polityki zagranicznej. "Polska jest nadal tym krajem, który kształtuje tę tożsamość" - powiedział Krastew. Jego zdaniem, z czasem jednak tożsamość ta stanie się kategorią historyczną.

Zdaniem Janosa Kisa po 20 latach transformacji kraje regionu coraz rzadziej myślą w kategoriach wspólnych problemów, choć wiele z nich podzielają - na przykład obecny kryzys gospodarczy, który dotyka je w podobny sposób.(PAP)

awl/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)