W gorzowskim szpitalu zmarł 14-latek, którego przed tygodniem przysypały zwały piasku na dzikim wyrobisku w pobliżu Kamienia Wielkiego w Lubuskiem - poinformował w środę PAP rzecznik Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp. Krzysztof Cichowlas.
Do nieszczęśliwego wypadku doszło w ubiegłą środę. W miejscu, gdzie nielegalnie pozyskiwano piasek, bawiło się czterech chłopców. W pewnym momencie trzech z nich zostało przysypanych. Po pomoc do pobliskiej wsi udał się towarzyszący im 10-latek, dzięki temu na miejsce wypadku szybko dojechali strażacy.
Dwóm chłopcom, w wieku 11 i 13 lat, nic poważnego się nie stało, ich starszy kolega był w bardzo ciężkim stanie. Chłopca długo reanimowano, a potem przewieziono na oddział intensywnej opieki medycznej do gorzowskiego szpitala.
"Lekarze przez kilka dni mieli nadzieję na uratowanie chłopca. Niestety, mimo ich starań nastolatek nie odzyskał przytomności, nastąpiła śmierć mózgowa i chłopiec zmarł" - powiedział PAP Cichowlas.
Jak powiedział PAP rzecznik gorzowskiej policji, Sławomir Konieczny, trwa policyjne postępowanie, które ma wyjaśnić okoliczności tragicznego zdarzenia.(PAP)
mmd/ bno/ mhr/