Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W Hims zginęło dwoje zachodnich dziennikarzy i 17 mieszkańców

0
Podziel się:

#
w ostrzale zginęło co najmniej 17 mieszkańców Hims; reakcja Francji
#

# w ostrzale zginęło co najmniej 17 mieszkańców Hims; reakcja Francji #

22.02. Damaszek (PAP/AFP,Reuters) - Dwoje zachodnich dziennikarzy, Amerykanka i Francuz, a także co najmniej 17 mieszkańców zginęło w środę w mieście Hims, na zachodzie Syrii, gdy siły rządowe ostrzelały dzielnicę Baba Amro - powiadomili syryjscy działacze praw człowieka.

Francja w reakcji wezwała reżim Baszara el-Asada, by niezwłocznie wstrzymał ataki na Hims i zapewnił bezpieczny dostęp pomocy medycznej dla ofiar ostrzału.

W sprawie bombardowania wypowiedział się prezydent Francji Nicolas Sarkozy. "To pokazuje, że już wystarczy, że ten reżim musi odejść i nie ma żadnego powodu, by Syryjczycy nie mieli prawa (...) do swobodnego decydowania o swoim losie" - oświadczył Sarkozy.

Szef francuskiej dyplomacji Alain Juppe oznajmił, że zwrócił się do rządu Syrii, by bezzwłocznie wstrzymał ataki i respektował swoje zobowiązania międzynarodowe. "Poprosiłem naszą ambasadę w Damaszku, by zażądała od władz syryjskich umożliwienia bezpiecznego transportu pomocy medycznej dla ofiar, przy wsparciu Międzynarodowego Czerwonego Krzyża" - powiedział minister.

Dodał, że wezwał ambasador Syrii we Francji, by przekazać jej potępienie Paryża dla działań władz syryjskich. "Francja jest zdeterminowana bardziej niż kiedykolwiek, by zakończyć dzikie represje, jakich naród syryjski doświadcza co dnia" - oświadczył Juppe.

Zabici w środę dziennikarze to Marie Colvin, pracująca dla brytyjskiego "Sunday Timesa", i fotoreporter Remi Ochlik. Oboje byli doświadczonymi korespondentami wojennymi. Jeden ze świadków powiedział agencji Reutera, że pocisk uderzył w dom dziennikarzy, w chwili gdy ci próbowali z niego uciec. W budynek uderzyło ponad 10 pocisków rakietowych.

Dzielnica Baba Amro jest celem nieprzerwanych ataków sił rządowych od 3 lutego.

44-letnia Colvin została zapamiętana jako nieustraszona reporterka, która straciła oko, gdy została ranna szrapnelem na Sri Lance w 2001 roku. Po tym ataku Amerykanka często występowała publicznie z czarną przepaską na oku.

Urodzony we Francji w 1983 roku Ochlik ostatnio fotografował rewolucje w Tunezji, Egipcie i Libii. Pierwszym konfliktem, który relacjonował, był konflikt na Haiti; Ochlik miał wtedy 20 lat.

Ponadto co najmniej dwoje innych zagranicznych dziennikarzy zostało rannych. Jedna z nich, Amerykanka, jest w bardzo ciężkim stanie - poinformowali działacze z Hims.

Właśnie na Hims, trzecim co do wielkości mieście Syrii, koncentrują się w ostatnich tygodniach ataki sił rządowych. Od 3 lutego, gdy wojsko wierne Asadowi rozpoczęło ofensywę na miasto, zginęło w Hims kilkaset osób.

Ponadto obrońcy praw człowieka poinformowali w środę, że żołnierze i członkowie milicji lojalnych wobec Asada schwytali, a następnie zastrzelili 27 młodych mężczyzn w trzech wioskach na północy Syrii.

Mężczyźni, wyłącznie cywile, zginęli we wtorek wieczorem od strzałów w głowę lub klatkę piersiową we własnych domach lub na ulicach. Do ataków doszło we wsiach Idita, Iblin i Balszon w prowincji Idlib, graniczącej z Turcją.

Organizacja Syryjska Sieć na rzecz Praw Człowieka podała w oświadczeniu, że siły Asada "tropiły cywilów w tych wioskach, po czym ich aresztowały i bez wahania zabijały". "Zabijany był każdy, kto nie zdołał uciec" - poinformowano. Obrońcy praw człowieka podali, że tylko jeden młody mężczyzna przeżył masakrę, za którą "odpowiedzialność ponosi zwierzchnik sił zbrojnych Baszar el-Asad".

W środę Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało, że od wybuchu antyreżimowej rewolty w marcu 2011 roku zginęło w Syrii ponad 7,6 tys. ludzi. Wśród nich jest około 5540 cywilów, prawie 1700 żołnierzy i członków służb bezpieczeństwa i blisko 400 dezerterów - sprecyzował szef Obserwatorium, Rami Abdel Rahman. (PAP)

awl/ ksaj/ ap/

10845641 10846181 10846260 10846204 10846335 10846394 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)