Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W Izraelu zatrzymania działaczy popierających Palestyńczyków

0
Podziel się:

Około 1500 osób z Europy w akcie solidarności z Palestyńczykami miało
przylecieć w niedzielę na lotnisko Ben Guriona pod Tel Awiwem. Linie lotnicze na prośbę Izraela
anulowały bilety wielu uczestnikom akcji. Na pozostałych czekały setki policjantów na lotnisku.

Około 1500 osób z Europy w akcie solidarności z Palestyńczykami miało przylecieć w niedzielę na lotnisko Ben Guriona pod Tel Awiwem. Linie lotnicze na prośbę Izraela anulowały bilety wielu uczestnikom akcji. Na pozostałych czekały setki policjantów na lotnisku.

Według organizatorów akcji "Witamy w Palestynie" w niedzielę do godz. 14 czasu lokalnego (godz. 13 czasu polskiego) około 30 osób zostało zatrzymanych po przylocie na lotnisko, podobnie jak i czterech izraelskich działaczy witających przyjezdnych - dowiedziała się PAP.

"Władze Izraela zachowuję się w paranoiczny, histeryczny sposób, obawiając się osób w wieku od 9 do 99 lat, które chcą po prostu odwiedzić Palestynę i zobaczyć rzeczywistość na własne oczy. Nawet więźniowie mają prawo do odwiedzin. Ale osoby, które chcą odwiedzić nas, Palestyńczyków, muszą kłamać, że przyjeżdżają jako turyści albo do znajomych w Tel Awiwie" - powiedział PAP koordynator akcji "Witamy w Palestynie" w Betlejem, Mazen Kumsije.

W odwiedziny do Palestyńczyków mieli przyjechać działacze solidarnościowi, osoby starsze, niepełnosprawne, rodziny z dziećmi.

"Zazwyczaj ci, którzy wybierają się na Zachodni Brzeg, nie informują o tym na lotnisku, spodziewając się problemów ze strony izraelskich służb. Jedyna różnica polega na tym, że dzisiaj wszyscy powiedzą, że jadą odwiedzić Palestyńczyków. I samo to wywołuje w Izraelu prawdziwą histerię" - powiedział PAP izraelski koordynator akcji w Tel Awiwie, Ronnie Barkan.

Izrael kontroluje granice Zachodniego Brzegu i Strefy Gazy. Na terytoria palestyńskie można się dostać tylko przez izraelskie przejścia graniczne. Osoby, które deklarują, że celem ich podróży jest Zachodni Brzeg, są zazwyczaj przesłuchiwane, często spotykają się z zakazem wjazdu.

Barkan oraz sześciu innych Izraelczyków zaangażowanych w przygotowania akcji "Witamy w Palestynie" został wezwany na przesłuchanie przez Szin Bet, izraelską służbę bezpieczeństwa.

W lipcu 2011 roku odbyła się pierwsza "Fly-tylla" (gra słów: od angielskiego słowa fly - latać i Flotylli - inicjatywy działaczy z Europy, których celem było przełamanie morskiej blokady Strefy Gazy). Również wtedy wiele osób zostało zatrzymanych na lotniskach w Europie, a 120 aresztowanych i deportowanych po przylocie do Izraela.

30-letnia obywatelka Szwecji w piątym miesiącu ciąży, która wjeżdżała do Izraela we wtorek przez przejście graniczne między Akabą a Eljatem, została zmuszona do podpisania nietypowego dokumentu.

"Zobowiązuję się, że nie będę członkiem żadnej propalestyńskiej organizacji, nie będę utrzymywać kontaktu z członkami propalestyńskich organizacji, ani nie będę brać udziału w żadnych propalestyńskich wydarzeniach" - napisano w dokumencie przygotowanym przez Departament Imigracji i Kontroli Granic izraelskiego MSW. Kopia tego dokumentu obiegła internetowe fora i strony informacyjne.

Władze Izraela przygotowały sarkastyczny list dla działaczy biorących udział w akcji "Witamy w Palestynie". W liście "podziękowano" im za to, że wybrali Izrael jako obiekt swojej troski w sprawach humanitarnych, podczas gdy w regionie jest wiele innych miejsc wartych uwagi - Syria, Iran. Zamiast tego "wybraliście jedyną demokrację na Bliskim Wschodzie" - napisano. List sugeruje, że działacze powinni "rozwiązać najpierw prawdziwe problemy w regionie, a potem wrócić i podzielić się swoimi doświadczeniami". Na koniec autorzy listu życzą miłego lotu.

Według organizatorów akcji "Witamy w palestynie", na lotniskach w Europie trwają protesty, podczas gdy kolejnym osobom linie lotnicze odmawiają prawa wejścia na pokład samolotów do Tel Awiwu.

Z Jerozolimy Ala Qandil (PAP)

aqa/ az/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)