Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W kondukcie żałobnym pary prezydenckiej tylko najbliżsi i przedstawiciele władz

0
Podziel się:

#
dochodzi kolejna wypowiedź ministra J. Sasina
#

# dochodzi kolejna wypowiedź ministra J. Sasina #

15.04. Kraków (PAP) - W kondukcie żałobnym, który w niedzielę odprowadzi parę prezydencką z Bazyliki Mariackiej na miejsce spoczynku na Wawelu, będą szli najbliżsi Marii i Lecha Kaczyńskich, wskazane przez rodzinę osoby i przedstawiciele władz RP - podał minister z Kancelarii Prezydenta Jacek Sasin.

O szczegółach niedzielnych uroczystości w Krakowie poinformowano po czwartkowym spotkaniu małopolskich władz i organizatorów pogrzebu pary prezydenckiej.

Informacje te uzupełnił w czwartek wieczorem po spotkaniu w Warszawie w kancelarii premiera, prezydencki minister Jacek Sasin. Podkreślił, że program uroczystości został "praktycznie ustalony".

"Chciałbym zapewnić wszystkich Polaków, że wszystkie przygotowania idą rzeczywiście w tempie bardzo dobrym, bardzo profesjonalnie. Nie ma w tej chwili żadnych zagrożeń, co do tego, aby wystąpiły jakieś szczególne perturbacje przy tych uroczystościach" - zapewnił Sasin na wieczornym briefingu w Warszawie.

W niedzielę rano trumny z ciałami Lecha i Marii Kaczyńskich zostaną przetransportowane z Warszawy do Krakowa samolotem. Z lotniska w Balicach zostaną przewiezione na krakowski Salwator, skąd w kondukcie z policyjną asystą - na Rynek Główny. Trasa konduktu wiedzie ulicami Kościuszki, Zwierzyniecką, Franciszkańską i Grodzką. Do Bazyliki Mariackiej trumny dotrą ok. godz. 10.

Wówczas nastąpi ich uroczyste wprowadzenie do Bazyliki. Proboszcz parafii mariackiej ksiądz infułat Bronisław Fidelus powiedział PAP, że trumny z ciałami pary prezydenckiej będą umieszczone na katafalkach przed głównym ołtarzem Wita Stwosza. Dodał, że kościół będzie udekorowany flagami narodowymi i kwiatami. Przewidziano tylko jeden wieniec, od rodziny.

Od godz. 10 do czasu rozpoczęcia mszy żałobnej o godz. 14 przy trumnach pary prezydenckiej będą się modlić duchowni. "Od godzimy 10 będzie już oprawa liturgiczna" - zaznaczył ks. Fidelus. W tym czasie do Bazyliki nie będzie można wejść.

W trakcie uroczystości w świątyni będzie około 700 osób z najważniejszych delegacji. Miejsce dla parlamentarzystów i wielu VIP-ów przewidziano w sektorze przed kościołem. Władze Krakowa przygotowują na Rynku Głównym przed kościołem 4-5 tys. miejsc siedzących dla zaproszonych gości.

Mszy żałobnej ma przewodniczyć wysłannik papieża Benedykta XVI. Nuncjatura Apostolska w Polsce podała w czwartek, że będzie to kard. Angelo Sodano, dziekan Kolegium Kardynalskiego. Bardzo prawdopodobne jest, że to właśnie on wygłosi homilię, jeśli nie, będzie to któryś z polskich hierarchów - poinformowano w czwartek. Słowo wstępne wygłosi kard. Stanisław Dziwisz.

Minister Sasin dodał, że uroczysta msza święta przewidziana jest na ok. półtorej godziny, podczas której wygłoszone zostaną dwa wystąpienia pożegnalne.

"Pierwsze z tych wystąpień będzie to wystąpienie marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego, który pożegna zmarłą parę prezydencką. Drugim wystąpieniem będzie wystąpienie pana Janusza Śniadka, przewodniczącego NSZZ +Solidarność+, który pożegna zmarłych w imieniu członków tego ruchu społecznego, który zmienił Polskę i Europę, a z którego wyrastał pan prezydent Lech Kaczyński" - powiedział minister.

W Bazylice Mariackiej będzie tylko jeden poczet sztandarowy - Wojska Polskiego. W kondukcie, który uformuje się po mszy będą najbliżsi pary prezydenckiej i wskazane przez nich osoby oraz przedstawiciele władz RP.

"Słowo kondukt pogrzebowy oznacza tylko tyle, że wyprowadzenie trumien z Bazyliki będzie się odbywać w asyście najbliższej rodziny i tych, których rodzina zaprosi do tego przejścia. Nikt z obecnych na Rynku nie będzie szedł za tym konduktem Traktem Królewskim na Wawel" - podkreślił wojewoda małopolski Stanisław Kracik.

Minister Sasin poinformował, że przewodniczyć konduktowi żałobnemu będzie kard. Angelo Sodano i duchowieństwo, następnie wojsko, a za trumnami będzie podążała rodzina i przyjaciele zmarłych oraz przedstawiciele władz RP.

"Kondukt w sposób symboliczny będzie reprezentował cały naród Polski. Będzie liczył ok. 300 - 400 osób" - dodał. Zaznaczył, że nie będą w nim uczestniczyć delegacje obcych państw, m.in. ze względów bezpieczeństwa.

Trumny będą wiezione z Rynku na lawetach. Orszak żałobny pójdzie w stronę Wawelu Traktem Królewskim. Gdy dotrze w okolice Krzyża Katyńskiego zacznie bić Dzwon Zygmunt, którego głos będzie towarzyszył wchodzącym na Wzgórze Wawelskie przez Bramę Herbową aż do momentu wniesienia trumien do katedry. Pogrzeb odbędzie się z zachowaniem elementów ceremoniału wojskowego: będzie asysta wojskowa, pododdziały Wojska Polskiego i orkiestra wojskowa.

Po mszy żałobnej w Bazylice Mariackiej odbędzie się koncert Filharmoników Berlińskich, który jest wyrazem hołdu rządu i narodu niemieckiego dla ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. Głowy państw po jego wysłuchaniu zostaną przewiezione autobusami z Rynku na Wzgórze Wawelskie, gdzie wezmą udział w pożegnaniu liturgicznym pary prezydenckiej w Katedrze. Tę część liturgii poprowadzi kard. Stanisław Dziwisz.

Później trumny z ciałami zostaną zniesione do Krypty pod Wieżą Srebrnych Dzwonów, w której spoczywa marszałek Józef Piłsudski. Tam będzie już tylko najbliższa rodzina i przyjaciele zmarłych. Podczas zejścia do krypty zostanie oddanych 21 salw artyleryjskich.

Trumny z ciałami pary prezydenckiej zostaną złożone w sarkofagu z alabastru, na którym wyryte zostaną jedynie imiona i nazwiska prezydenckiej pary oraz znak krzyża. "Gotowy już jest projekt tego sarkofagu, ale (...) chcielibyśmy, aby rodzina zmarłych miała możliwość jego zobaczenia i ewentualnie wniesienia jakichś drobnych uwag" - wyjaśnił Sasin.

Wojewoda Kracik powiedział, że w nocy z czwartku na piątek w wawelskiej krypcie zostanie zamontowany postument pod sarkofag i rozpoczną się przygotowania do ustawiania samego sarkofagu.

Prawdopodobnie 18 czerwca, w dniu urodzin Lecha Kaczyńskiego, przy sarkofagu prezydenckiej pary zostanie zamontowana tablica z nazwiskami ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. Tablica ta ma być uhonorowaniem i symbolicznym podkreśleniem jedności wszystkich, którzy zginęli.

Jak powiedział ambasador Tomasz Orłowski - który jest odpowiedzialny za organizację uroczystości pogrzebowych od strony protokolarnej - w krakowskiej uroczystości spodziewany jest udział przynajmniej 70 delegacji na najwyższym szczeblu i będą one tylko w Krakowie. Na lotniskach w Balicach i Pyrzowicach ma lądować ok. 80 maszyn.

Orłowski dodał, że głowy państw po ceremonii żałobnej złożą kondolencję rodzinie i przedstawicielom władz RP. Dla delegacji tych przewidziano poczęstunek, który prawdopodobnie odbędzie się na Zamku Królewskim na Wawelu.

"Zwyczaj dyplomatyczny jest taki, że gospodarze nie umawiają się na spotkania, dlatego że powinni być gotowi rozmawiać z każdym. Natomiast zdarza się, że wykorzystują okazję spotkania w państwie takim jak Polska, inne delegacje. Jest możliwe, że między sobą decydują się na odbycie rozmowy podczas pobytu w Krakowie" - wyjaśnił Orłowski pytany o ewentualne spotkania delegacji.

Minister Sasin poinformował w czwartek wieczorem, że po zakończeniu uroczystości pogrzebowych i po opuszczeniu Wzgórza Wawelskiego przez oficjalne delegacje państwowe, wszyscy uczestniczący w pogrzebie będą mogli wejść na Wawel, by również udać się do krypty pod Wieżą Srebrnych Dzwonów i złożyć hołd parze prezydenckiej.

Wcześniej w czwartek proboszcz parafii archikatedralnej ks. prałat Zdzisław Sochacki informował, że Wzgórze Wawelskie będzie w niedziele zamknięte, a termin i warunki, w jakich będzie możliwe zejście do krypty, będą dopiero ustalane.

Jak poinformował wojewoda Kracik na krakowskim Rynku ze względów bezpieczeństwa będzie mogło znajdować tylko 40 tys. osób. Przed Wieżą Ratuszową, na ulicach św. Anny, Szewskiej i Wiślnej staną telebimy, na których będzie można śledzić przebieg uroczystości.

Zestaw telebimów dla tych, którzy nie zmieszczą się na Rynku będzie także na Błoniach oraz w Łagiewnikach, gdzie będą kierowani przybywający z południa m.in. z Sądecczyzny i Podhala. Do dyspozycji przyjezdnych mają być oddane parkingi przy centrach handlowych.

Wojewoda Kracik zapowiedział, że lotnisko w Balicach ze względu na bardzo wysokie standardy bezpieczeństwa, m.in. w związku z przylotami prezydentów USA i Rosji, zostanie w niedzielę wyłączone z ruchu cywilnego. Lądowania w Krakowie są przewidziane od 5.30 rano do południa. "Balice będą w niedzielę lotniskiem specjalnym" - mówił Kracik.

Minister Sasin pytany przez dziennikarzy w Krakowie o wieniec odnaleziony na miejscu katastrofy pod Smoleńskiem powiedział, że miał on upamiętniać polskich oficerów zamordowanych w Katyniu, a teraz upamiętnia ofiary katastrofy i wciąż jest w miejscu, gdzie składane są znicze i kwiaty. Nie wiadomo, czy zostanie on w jakiś sposób wykorzystany. "Ten wieniec jest ważną częścią pewnej legendy, która już powstaje wokół tego wydarzenia i myślę, że zostanie potraktowany tak jak na to zasługuje" - powiedział Sasin.

Sasin odniósł się także do protestów wobec pochówku prezydenta Lecha Kaczyńskiego na Wawelu. Podkreślił, że prezydent Kaczyński przez całe życie skupiał się na tym, aby w Polsce zapanowała demokracja i wolność wyrażania poglądów. "Myślę, że każdy ma prawo wyrażać swoje poglądy, również te osoby, które protestują przeciwko Wawelowi. Nie chcemy nikomu odbierać tego prawa, z pozostawieniem innym osobom możliwości oceny i wyrażenia poglądu, co myślą o tych protestach w tej tak tragicznej chwili" - mówił Sasin.

"Pojawiają się informacje, że ta decyzja podzieliła naród" - powiedział minister w Kancelarii Prezydenta. "Ja się z tą opinią nie zgadzam. Jeśli mam informację z Urzędu Miasta Warszawy, że w chwili, kiedy ciało pana prezydenta było przewożone w niedzielę z lotniska do Pałacu Prezydenckiego na trasie przejazdu zgromadziło się 800 tys. osób, które chciały oddać hołd prezydentowi, a jednocześnie mamy informacje o setkach osób, które protestują przeciwko tej decyzji, to trudno mówić o podziale, który sugerowałby pękniecie na pół czy bardzo poważne kontrowersje" - podkreślił Sasin.

"Pozwólmy już spokojnie czekać na tę uroczystość pogrzebową. () Skończmy tę dyskusję" - zaapelował prezydencki minister. Jak zaznaczył zakończenie dyskusji nakazuje szacunek dla wszystkich, którzy zginęli w katastrofie i ich rodzin. (PAP)

agy/ wos/ czo/ rgr/ mok/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)