Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W kwietniu wyrok w sprawie Marek P. przeciw "Polityce"

0
Podziel się:

Na kwiecień warszawski sąd zapowiedział wyrok w sprawie, jaką Marek P., b.
pełnomocnik instytucji kościelnych w Komisji Majątkowej wytoczył tygodnikowi "Polityka" za
sformułowanie, że dorobił się fortuny na obrocie majątkiem Kościoła.

Na kwiecień warszawski sąd zapowiedział wyrok w sprawie, jaką Marek P., b. pełnomocnik instytucji kościelnych w Komisji Majątkowej wytoczył tygodnikowi "Polityka" za sformułowanie, że dorobił się fortuny na obrocie majątkiem Kościoła.

W grudniu 2010 r. tygodnik w artykule Cezarego Łazarewicza "Jak były esbek robił interesy z Kościołem" napisał, że Marek P. zarejestrował spółkę na obrót produktami spożywczymi, ale "fortuny dorobił się jednak na innym hurcie - związanym z majątkiem Kościoła". P., b. oficer służb specjalnych PRL, domaga się za te słowa od tygodnika przeprosin w tygodniku i na jego stronie internetowej oraz 100 tys. zł zadośćuczynienia. Redakcja wnosi o oddalenie pozwu, uważa, że dziennikarz napisał prawdę, a artykuł był działaniem w interesie publicznym.

Podczas przesłuchania stron w środę Marek P. wyjaśnił, że miał umowy z instytucjami kościelnymi na działania związane z odzyskaniem majątku, jednak zawierały one klauzule, że może on zrezygnować z wynagrodzenia. "Skorzystałem z tych klauzul" - mówił przed sądem P. Podkreślał, że nie ma majątku, a udziały w firmie przekazał w 2008 r. synowi. Potem firmę kupiła cypryjska spółka.

W artykule "Polityka" napisała, że P. zarejestrował spółkę obrotu produktami spożywczymi. "Fortuny dorobił się jednak na innym hurcie - związanym z majątkiem Kościoła. I za to go aresztowano" - napisał tygodnik. W ciągu 10 lat miał zarobić na tym 90-100 mln zł. Miał też przygotowywać się na wypadek aresztowania, m.in. pozbył się udziałów w spółce, której właścicielem została firma z Cypru. "U pewnych ludzi zostawił paczki z pieniędzmi (na wypadek, gdyby zablokowano mu konta)" - pisał Łazarewicz.

Autor przekonywał przed sądem, że dopełnił należytej staranności przy zbieraniu materiałów do artykułu, nie opierał się na jednym źródle, miał dostęp do dokumentacji Komisji Majątkowej z MSWiA. Podkreślił, że to redakcja ma prawo do formułowania tytułu, śródtytułów i leadu tekstu, a to tych części publikacji m.in. dotyczą zarzuty powoda.

W mowie końcowej reprezentujący "Politykę" mec. Krzysztof Pluta podkreślał, że Marek P. nie podważał generalnych stwierdzeń artykułu - procesu uzyskiwania ziemi od państwa na podstawie zaniżonych wycen i sprzedawania jej po dużo wyższych stawkach na rynku. Wnosił o oddalenie pozwu w całości.

P. został zatrzymany w 2010 r. przez CBA, a następnie aresztowany przez sąd. Prokuratura Okręgowa w Gliwicach postawiła mu osiem zarzutów, m.in. korumpowania osoby z Komisji Majątkowej, oszustw na szkodę dwóch osób i jednej instytucji na sumę ok. 10 mln zł, nadużycia uprawnień przy sprzedaży nieruchomości i przywłaszczenia 300 tys. zł. Grozi mu 10 lat więzienia. W czerwcu 2011 r. wyszedł z aresztu po wpłaceniu miliona złotych kaucji.

W grudniu 2011 r. P. został oskarżony wraz z b. członkami Komisji Majątkowej za nieprawidłowości przy zwrocie Kościołowi ziemi za mienie zagarnięte w PRL. Według mediów P., jako pełnomocnik instytucji kościelnych, słynął ze skuteczności w odzyskiwaniu gruntów. Zgodnie z ustaleniami śledztwa miał też wyszukiwać rzeczoznawców, którzy wydawali fałszywe opinie na temat wartości ziemi, której zwrotu domagał się Kościół. Odzyskiwane atrakcyjne grunty były później sprzedawane w prywatne ręce.

Przed dwoma tygodniami Marek P. odmówił zeznań w procesie dot. handlu kościelną ziemią przed katowickim sądem. Toczy się tam sprawa przeciw wymienianemu w rankingach najbogatszych Polaków Jackowi D. i członkom jego rodziny. Prokuratura zarzuca im nabywanie kościelnej ziemi z naruszeniem prawa pierwokupu. Według śledczych to za pośrednictwem Marka P. Jacek D. kupował nieruchomości od Archidiecezji Katowickiej oraz Towarzystwa Pomocy dla Bezdomnych im. św. Brata Alberta w Krakowie.

P. oświadczył, że nie złoży zeznań, bo ujawniłoby to jego linię obrony w wyłączonej z tego procesu i skierowanej do sądu w Krakowie sprawie przeciwko niemu. Sąd odroczył rozprawę do czerwca.

Komisja Majątkowa, która przestała istnieć na początku marca 2011 r., przez przeszło 20 lat decydowała o zwrocie Kościołowi katolickiemu nieruchomości Skarbu Państwa. Od jej orzeczeń nie przysługiwały odwołania. Komisja od 1989 r. przekazała stronie kościelnej ponad 65,5 tys. ha i 143,5 mln zł rekompensat. Rozpoznała ponad 2,8 tys. wniosków. Według mediów wartość zwróconego majątku sięgała 5 mld zł. Decyzja o likwidacji Komisji miała związek z krytyką jej działalności: media podawały, że nie weryfikowano wycen gruntów przedstawianych przez rzeczoznawców Kościoła - miały być zaniżane.(PAP)

ago/ bos/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)