Z poprzednich abolicji w Lubuskiem skorzystało ok. 100 obcokrajowców; przepisy, które zaczną obowiązywać 1 stycznia, są korzystniejsze, dlatego więcej osób skorzysta z możliwości legalizacji pobytu w Polsce - przewidują urzędnicy Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego.
"Poprzednie przepisy były restrykcyjne. Teraz warunki są minimalne. Zależy nam, by cudzoziemcy się abolicji nie obawiali" - przekonywał w środę na konferencji dyrektor wydziału spraw obywatelskich i cudzoziemców Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego Paweł Klimczak.
Przewiduje on, że po wprowadzeniu nowych przepisów abolicji może być więcej, bo nowe zasady są dla cudzoziemców korzystniejsze. Poza wnioskiem należy złożyć cztery fotografie, dokument tożsamości oraz wnieść opłaty skarbowe. Jak dodał Klimczak, największym ułatwieniem jest zasada o domniemaniu nieprzerwanego pobytu od co najmniej 2007 roku.
"Jest to sygnał, że Polska - pełnoprawny członek Unii Europejskiej, wspiera obywateli tych krajów, którzy z różnych powodów poszukują u nas nowej ojczyzny" - powiedział wojewoda lubuski Marcin Jabłoński.
W Polsce abolicję wprowadzono dwukrotnie: w 2003 i 2007 roku. Łącznie skorzystało z nich ok. 5,5 tys. osób, a w Lubuskiem ok. 100. Jedną z nich jest Tilak Rai Snotra z Indii, który skorzystał z prawa do abolicji w 2003 roku, a w środę odebrał polskie obywatelstwo. Hindus przebywa w Polsce od 18 lat. Jest krawcem, mieszka i pracuje z żoną Dorotą w podgorzowskiej Witnicy. Jak powiedział, na początku było mu bardzo trudno z powodu tęsknoty za ojczyzną. "Teraz jest bardzo dobrze" - zaznaczył.
Zgodnie z przepisami abolicją objęci są cudzoziemcy przebywający w Polsce nieprzerwanie od 20 grudnia 2007 roku. Cudzoziemcy, którym odmówiono statusu uchodźcy i orzeczono wydalenie z Polski, będą mogli zostać objęci abolicją, jeżeli przebywają w Polsce co najmniej od 1 stycznia 2010 roku.
Wnioski będzie można składać u wojewodów od 1 stycznia do 2 lipca przyszłego roku. Według szacunków Urzędu ds. Cudzoziemców o abolicję może się ubiegać kilka tysięcy cudzoziemców, głównie Ukraińców, Wietnamczyków, Ormian i Czeczenów. Według najnowszych danych Urzędu w Polsce przebywa legalnie ok. 100 tys. cudzoziemców oraz 50-80 tys. nielegalnie.
Z poprzednich abolicji - w 2003 i 2007 roku - skorzystało w sumie ok. 4,5 tys. osób. Tym razem przepisy są bardziej liberalne niż te z lat ubiegłych. Wówczas trzeba było wykazać, że przebywa się w Polsce 10 lat, dysponuje się środkami na utrzymanie, przedłożyć tytuł do zajmowanego lokalu i mieć pozwolenie na pracę. (PAP)
mrd/ abr/ dym/
