W najbliższych dwóch tygodniach uroczyście otwarte zostanie stołeczne Centrum Bezpieczeństwa. Pierwszym poważnym testem jego działania był ubiegłotygodniowy mecz Polska - Portugalia, w trakcie którego m.in. koordynowało działanie służb i miasta.
Jak powiedziała w środę dziennikarzom dyrektor stołecznego Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Ewa Gawor, w Centrum będą pracować przedstawiciele wszystkich służb, mieści się tam też całodobowe centrum zarządzania kryzysowego.
"W tym samym miejscu, nieodgrodzeni ścianami, działają przedstawiciele różnych służb - przedstawiciele policji, straży miejskiej i straży pożarnej. Nie jest ważne, kto pierwszy dostanie informacje o zagrożeniu. Ważne jest, aby tą informacją jak najszybciej podzielił się z innymi" - wyjaśniła Gawor.
"Już teraz można powiedzieć, że przepływ informacji w Centrum jest rewelacyjny. Jeśli któraś służba podejmuje działania i wysyła na miejsce zdarzenia siły i środki, pozostałe służby wiedzą, co się dzieje" - powiedziała.
Zaznaczyła, że pierwszym poważnym testem działania Centrum był mecz Polska - Portugalia.
"W Centrum jest całkowity dostęp do miejskiego systemu monitoringu. Podczas meczu obserwowaliśmy, co się dzieje na drogach dojścia i rozejścia ze stadionu. Sprawdzaliśmy, czy komunikacja miejska jest zapełniona, czy nie. Mamy również podgląd na kamery stadionu narodowego, siedząc na ul. Młynarskiej wiedzieliśmy co się dzieje na bramach wyjściowych ze stadionu" - dodała Gawor.
Budowa Centrum rozpoczęła się w 2009 r. Powstało ono w dawnym technikum budowlanym u zbiegu ulic Młynarskiej i Jana Długosza na Woli. Szacowano, że koszty związane z jego budową i wyposażeniem wyniosą ponad 40 mln zł.
Budynek wyposażony jest w różnego rodzaju systemy bezpieczeństwa, znajdują się tam również stanowiska dla przedstawicieli poszczególnych służb, sala narad Zespołu Zarządzania Kryzysowego oraz sala monitoringu.
Otwarcie Centrum ma związek m.in. ze zbliżającymi się mistrzostwami Europy w piłce nożnej EURO 2012. (PAP)
pru/ bno/ jbr/
