W niedzielę, 16 listopada, mieszkańcy Olsztyna zdecydują, czy Czesław Małkowski - podejrzany m.in. o gwałt na będącej w ciąży urzędniczce - nadal będzie pełnił mandat prezydenta miasta.
Referendum, które odbędzie się z inicjatywy rady miejskiej Olsztyna, będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział nie mniej niż 3/5 liczby biorących udział w wyborach prezydenta miasta. Oznacza to, że w Olsztynie głos musi oddać ponad 35 tysięcy osób uprawnionych do głosowania.
Wyniki powinny być znane w niedzielę wieczorem.
Małkowski jest podejrzany o molestowanie urzędniczek i gwałt na jednej z nich, będącej w ciąży. Prokuratura postawiła mu także zarzuty dotyczące niegospodarności przy realizacji inwestycji miejskich.
W kampanii referendalnej członkowie niemal wszystkich sił politycznych Olsztyna (z wyjątkiem SLD) - PiS, PO i klubu radnych "Ponad podziałami" - apelowali do olsztynian, by odwołali Małkowskiego.
Sondaże publikowane przez lokalne media wskazywały, że Małkowski zostanie odwołany. Np. w sondażu zamówionym przez olsztyński dodatek "Gazety Wyborczej" za odwołaniem prezydenta miasta opowiedziało się 46 proc. badanych, przeciw było 38 proc., zaś 16 proc. ankietowanych nie miało zdania w tej sprawie. Ponad 50 proc. respondentów zadeklarowało, że chce iść głosować.
Publiczne Radio Olsztyn, które w ostatnich dniach apelowało do słuchaczy o wysyłanie sms-ów za lub przeciwko odwołaniu Małkowskiego, w piątek ogłosiło, że 71,8 proc. osób, które wysyłały sms-y, opowiedziało się za odwołaniem Małkowskiego, przeciwko temu było 28,2 proc. słuchaczy.
Lokale wyborcze w niedzielę będą czynne od godz. 6.00 do 20.00.
Walery Piskunowicz, szef delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Olsztynie, powiedział w piątek PAP, że wyniki referendum powinny być znane jeszcze 16 listopada. Piskunowicz podkreślił, że w niedzielę - w trakcie głosowania - nie będą podawane cząstkowe dane o frekwencji, ponieważ jest ona elementem kampanii wyborczej.
Sprawa tzw. seksafery, w wyniku której Małkowski został sądownie odsunięty od kierowania olsztyńskim ratuszem, rozpoczęła się w styczniu. Wtedy "Rzeczpospolita" zaczęła publikować cykl artykułów, w których zarzuciła Małkowskiemu molestowanie urzędniczek. Jedną z nich, ciężarną, prezydent miał w marcu ubiegłego roku zgwałcić.
Prokuraturę o gwałcie powiadomił ginekolog, ale ponieważ kobieta odmówiła podania personaliów sprawcy, sprawa została umorzona.
Następnie media opublikowały zdjęcia roznegliżowanego mężczyzny w gabinecie i zapisy wulgarnych rozmów telefonicznych, w których mężczyzna namawia rozmówczynię do seksu. Początkowo Małkowski zaprzeczał, by chodziło o niego; twierdził, że zdjęcia są fotomontażem, a nagrania - zmanipulowano.
1 marca Prokuratura Okręgowa w Białymstoku postawiła Małkowskiemu zarzuty dotyczące seksafery (molestowania i gwałtu). Dwa tygodnie później sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu Małkowskiego.
Po ujawnieniu seksafery nie wszyscy mieszkańcy Olsztyna potępiali Małkowskiego. List w jego obronie opublikowali naukowcy i artyści. Sygnatariusze listu zaprotestowali przeciw osądzaniu prezydenta miasta przez media, a do prokuratura zaapelowali o szybsze prowadzenie sprawy. Falę komentarzy w mieście wywołało także odprawienie mszy w katedrze przez proboszcza w intencji prezydenta. Ksiądz apelował podczas nabożeństwa, by głos sumienia nie został zagłuszony wrzaskiem tłumu.
Niezależnie od sprawy tzw. seksafery 15 kwietnia Prokuratura Okręgowa w Łomży postawiła Małkowskiemu zarzuty niedopełnienia obowiązków i działania na szkodę miasta przy realizacji inwestycji miejskich.
Po 6 miesiącach pobytu Małkowskiego w areszcie Sąd Okręgowy uznał, że należy zamienić środek zapobiegawczy na dozór policyjny. 26 września Małkowski opuścił areszt w Białymstoku, ale zgodnie z orzeczeniem sądu nie może sprawować funkcji prezydenta, ma także zakaz kontaktu z pokrzywdzonymi.
26 sierpnia rada miasta z inicjatywy klubu Platformy Obywatelskiej przyjęła uchwałę o przeprowadzeniu referendum w sprawie odwołania prezydenta. Małkowski kilkakrotnie wzywany przez radnych nie podał się do dymisji.
W ostatnim dniu kampanii referendalnej po raz pierwszy od wyjścia z aresztu głos zabrał sam Małkowski. W wydanym płatnym oświadczeniu w lokalnej gazecie napisał, że jest ofiarą zemsty politycznej i wezwał do " sprawiedliwej oceny jego pracy".
W wyborach samorządowych w 2006 roku Małkowski został wybrany na stanowisko prezydenta Olsztyna w I turze (uzyskał 51,7 proc. głosów). Funkcję tę sprawował także w poprzedniej kadencji. Kampanię wyborczą prowadził z pomocą lokalnego komitetu wyborczego "Po prostu Olsztyn".
Jeśli mieszkańcy Olsztyna zdecydują w referendum o odwołaniu Małkowskiego, w mieście odbędą się nowe wybory prezydenta. (PAP)
ali/ jwo/ ura/ woj/