Niemcy miały w zeszłym roku najwyższy współczynnik dzietności od 1990 r. - podał w czwartek niemiecki urząd statystyczny w Wiesbaden. Na jedną kobietę przypadało średnio 1,39 dziecka, podczas gdy rok wcześniej współczynnik ten wynosił 1,36.
Według federalnego urzędu statystycznego w 2010 r. w Niemczech urodziło się 678 tysięcy dzieci, o 13 tysięcy więcej niż rok wcześniej. Jednocześnie liczba kobiet w wieku rozrodczym (od 15 do 49 roku życia) zmniejszyła się z 18,7 mln do 18,4 mln, co także miało wpływ na wzrost współczynnika dzietności. Niemieccy statystycy zauważają też, że coraz więcej kobiet decyduje się na drugie i trzecie dziecko.
Część niemieckich mediów uznała opublikowane w czwartek dane za "mini-baby-boom", chociaż w porównaniu do wielu państw europejskich Niemcy są daleko w tyle, gdy chodzi o współczynnik dzietności. We Francji np. na jedną kobietę przypada dwoje dzieci. Aby utrzymać stabilny rozwój populacji współczynnik dzietności powinien wynosić 2,1.
W Niemczech od wielu lat utrzymuje się ujemny przyrost naturalny, a liczba ludności powoli spada; w 2010 r. populacja RFN skurczyła się o 0,1 proc., do 81,7 mln. Narastają obawy przed skutkami kryzysu demograficznego dla gospodarki oraz systemu ubezpieczeń społecznych.
Dlatego rząd kanclerz Angeli Merkel już w poprzedniej kadencji wdrożył kosztowną politykę prorodzinną, której celem było przede wszystkim ułatwienie mieszkankom Niemiec pogodzenia życia rodzinnego z karierą zawodową. (PAP)
awi/ mc/
