Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W październiku może powstać sejmowa komisja konstytucyjna

0
Podziel się:

Niewykluczone, że już w październiku powstanie sejmowa komisja
konstytucyjna, która zajmie się projektami zmian w ustawie zasadniczej. Na razie trwają klubowe
konsultacje w tej sprawie. Wśród propozycji zmian w konstytucji pojawia się m.in. zmniejszenie
liczby posłów i likwidacja Senatu.

Niewykluczone, że już w październiku powstanie sejmowa komisja konstytucyjna, która zajmie się projektami zmian w ustawie zasadniczej. Na razie trwają klubowe konsultacje w tej sprawie. Wśród propozycji zmian w konstytucji pojawia się m.in. zmniejszenie liczby posłów i likwidacja Senatu.

Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna powiedział w środowym wywiadzie dla "Gazety Wyborczej", że chce powołania komisji konstytucyjnej. "Konsultujemy powołanie komisji konstytucyjnej z klubami i jeśli będzie większość, to ją powołamy" - stwierdził. Marszałek zapewnił, że za powołaniem takiej komisji opowiada się też premier, a eksperci prezydenta na pewno wezmą udział w dyskusji o zmianach w konstytucji.

Także wiceszef PO Waldy Dzikowski powiedział w środę PAP, że trwają konsultacje z klubami w sprawie powołania komisji. "Kluby muszą się określić, czy chcą pracować nad zmianami w ustawie zasadniczej. Uważamy, że powołanie takiej komisji wymaga konsensusu. Liczymy na współpracę ze strony pozostałych klubów" - dodał.

Dzikowski nie wykluczył, że komisja mogłaby powstać już w październiku: "Jeśli konsultacje będą szły w dobrym kierunku, to komisja mogłaby się ukonstytuować i zacząć prace. Najważniejsze jest to, aby nasi partnerzy odkryli karty" - dodał.

Szef klubu PSL Stanisław Żelichowski powiedział w środę PAP, że na ostatnim posiedzeniu władz koalicji ustalono, że taka komisja zostanie powołana. Jarosław Matwiejuk (SLD) ocenił, że komisja, która zajmie się projektami zmian w konstytucji, jest w Sejmie potrzebna. "Trzeba otworzyć debatę konstytucyjną, przy współudziale najwybitniejszych konstytucjonalistów" - podkreślił w rozmowie z PAP.

Sceptyczny wobec powołania sejmowej komisji jest jedynie PiS. Poseł Andrzej Dera powiedział w środę PAP, że dużo bardziej efektywnie pracowałby Konwent Konstytucyjny, którego powołanie PiS proponował na początku tego roku. W Konwencie miałoby się znaleźć 20 ekspertów wyznaczonych przez partie wchodzące do Sejmu, 10 przedstawicieli Senatu, trzech przedstawicieli rządu i trzech prezydenta, a także reprezentanci związków zawodowych, samorządów, naukowców i organizacji obywatelskich.

Zdaniem Dery wówczas debata na temat zmian w konstytucji toczyłaby się na poziomie eksperckim, a nie politycznym. "Dziś mówienie przez PO o zmianach w konstytucji jest tematem zastępczym. Wszyscy sobie bowiem zdają sprawę, że jakiekolwiek zmiany w konstytucji są dziś nierealne" - ocenił.

Złożenie projektów zmian w konstytucji zapowiadają wszystkie kluby parlamentarne. Propozycja PO dotycząca nowelizacji konstytucji, której założenia przedstawili w lutym br. premier Donald Tusk i Schetyna (wówczas jeszcze jako szef klubu PO), zakłada zmniejszenie liczby posłów z 460 do 300 oraz powiązanie liczby mandatów w Senacie z liczbą mieszkańców w województwie w ten sposób, że na każdy rozpoczęty milion mieszkańców przypadałby jeden mandat. Ponadto prawo zasiadania w Senacie otrzymaliby byli prezydenci wybrani w wyborach powszechnych; mogliby się jednak zrzec tego uprawnienia.

PO opowiada się też m.in. za tym, aby Sejm mógł odrzucać prezydenckie weto bezwzględną większością głosów - a nie jak obecnie większością 3/5 głosów. Prezydent nadal byłby wybierany w wyborach powszechnych, ale warunkiem startu w wyborach byłoby zebranie 300 tys. podpisów z poparciem (obecnie - 100 tys.).

Premier poinformował w połowie września, że rząd nie zajmie stanowiska w sprawie przygotowanego przez PO projektu zmian w konstytucji. Jak tłumaczył, PO i koalicyjne PSL mają odmienne zdanie w sprawie tego projektu, a sprawa rozstrzygnie się w parlamencie.

PSL zapowiada zaś złożenie projektu zmian w konstytucji dotyczącego likwidacji Senatu i przekazaniu jego uprawnień prezydentowi. "Nasza filozofia jest taka, że likwidujemy Senat, a jego uprawnienia cedujemy na prezydenta. Takie rozwiązanie da dużo większe oszczędności, niż proponowane przez PO zmniejszenie liczby posłów" - stwierdził Żelichowski.

Jego zdaniem danie prezydentowi szansy zgłaszania poprawek do projektów ustaw umocni pozycję głowy państwa. "To jest także szansa na to, że prezydent będzie takim zwornikiem między koalicją i opozycją, która będzie miała szanse poprzeć jego poprawki. Prezydent będzie mógł być wówczas takim rozjemcą" - dodał.

Także SLD popiera dyskusję nad pozycją ustrojową Senatu - jego ewentualną likwidacją lub przekształceniem w izbę samorządową. Dyskusyjne są natomiast - według Matwiejuka - propozycje osłabienia roli prezydenta w polskiej konstytucji. W jego opinii potrzebne jest także doprecyzowania przepisów dotyczących usytuowania prawa europejskiego w prawie polskim, a także zmiany, które w przyszłości umożliwią przyjęcie w Polsce waluty euro.

Matwiejuk przypomniał jednocześnie, że Sojusz proponował już powołanie Rady Konstytucyjnej, w której zasiedliby m.in. byli prezydenci, premierzy, prezesi Trybunału Konstytucyjnego, którzy przyjrzeliby się jak stosowana jest obecna konstytucja, po ponad 10 latach od jej wprowadzenia.

Własny projekt zmian w konstytucji na początku roku przedstawiło także PiS. Jego ideą jest rozszerzenie kompetencji prezydenta m.in. o prawo odmowy powołania premiera lub innego członka rządu, jeżeli zaistnieje uzasadnione podejrzenie, że nie będzie on przestrzegał prawa.(PAP)

pat/ laz/ ajg/ tgo/ mok/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)