Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W Pelagowie k. Radomia powstanie Dom Pamięci Księdza Romana Kotlarza

0
Podziel się:

Dom Pamięci Księdza Romana Kotlarza powstanie w budynku dawnej plebani w
Pelagowie k. Radomia. Legendarny kapłan radomskiego Czerwca 1976 r. spędził tam ostatnie lata
życia. Placówka ma gromadzić pamiątki po nim.

Dom Pamięci Księdza Romana Kotlarza powstanie w budynku dawnej plebani w Pelagowie k. Radomia. Legendarny kapłan radomskiego Czerwca 1976 r. spędził tam ostatnie lata życia. Placówka ma gromadzić pamiątki po nim.

Dawna plebania w Pelagowie, gdzie od 1961 r. mieszkał ks. Roman Kotlarz, została wyremontowana przez władze gminy Kowala. Jak powiedział PAP sekretarz gminy Wojciech Ćwierz, przy współpracy z Instytutem Pamięci Narodowej urządzona zostanie w niej stała ekspozycja poświęcona życiu ks. Romana Kotlarza. Dom Pamięci ma być także miejscem spotkań lokalnej społeczności.

Ks. Roman Kotlarz (1928-1976) od początku swej duszpasterskiej działalności był szykanowany przez komunistyczne władze za "prowadzenie szkodliwej dla państwa działalności".

W dniu robotniczego protestu w czerwcu 1976 r. w Radomiu kapłan błogosławił ze schodów jezuickiego kościoła p.w. Świętej Trójcy radomian, którzy opuścili zakłady pracy, sprzeciwiając się w ten sposób podwyżce cen żywności ogłoszonej przez ówczesnego premiera Piotra Jaroszewicza.

Po powrocie do Pelagowa, będąc pod wrażeniem manifestacji, a także pogłosek o represjach stosowanych przez władze, ksiądz wygłosił kilka kazań upominających się o robotników. Z tego powodu stał się ofiarą brutalnych represji. W lipcu 1976 r. został kilkakrotnie pobity na plebani przez "nieznanych sprawców".

Podczas odprawiania mszy w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (15 sierpnia) schorowany kapłan zasłabł i stracił przytomność. Trzy dni później zmarł w szpitalu. 20 sierpnia robotnicy radomscy nieśli trumnę z ciałem ks. Kotlarza 4-kilometrową, usłaną kwiatami drogą ze szpitala w Radomiu do Pelagowa - parafii kapłana. Po polowej mszy żałobnej, która stała się patriotyczną manifestacją, przewieziono zwłoki do Koniemłotów i pochowano w grobie rodzinnym.

Już krótko po śmierci wielu wiernych nie wierzyło w "naturalne" przyczyny zgonu księdza. W 1990 r. Prokuratura Wojewódzka w Radomiu próbowała ustalić, czy do śmierci Romana Kotlarza nie przyczynili się "nieznani sprawcy". Postępowanie zostało jednak umorzone.

W 2004 r. ówczesny biskup sandomierski Andrzej Dzięga powołał Ośrodek Dokumentacji Życia i Działalności Księdza Romana Kotlarza, który gromadzi materiały i dokumenty potrzebne do ewentualnej beatyfikacji księdza. (PAP)

ilp/ bos/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)