Przedstawiciele PSL, PO i lokalnego komitetu "Przyjaciół Płocka", zrzeszającego m.in. animatorów kultury, którzy stworzyli blok w wyborach do Rady Miasta Płocka, podpisali w czwartek list intencyjny, w którym zadeklarowali, iż ugrupowania tworzące blok nie będą prowadziły negatywnej kampanii wyborczej.
Szef płockiego PSL Piotr Zgorzelski zapewnił podczas konferencji prasowej, iż ugrupowania tworzące blok uzgodniły wzajemne poparcie dla swych kandydatów w wyborach na prezydenta Płocka, jeżeli dojdzie do drugiej tury głosowania.
"Jeśli okaże się, że któryś z naszych kandydatów wejdzie do drugiej tury wyborów, to na pewno uzyska poparcie bloku" - oświadczył. Dodał, iż w pierwszej turze wyborów na prezydenta miasta każdy z kandydatów będzie popierany przez własne ugrupowanie.
PSL zgłosił jako kandydata na prezydenta Płocka marszałka województwa mazowieckiego Adama Struzika, PO wystawiło nauczyciela i radnego tej partii Andrzeja Nowakowskiego, a komitet "Przyjaciół Płocka" szefa miejskiego PKS Pawła Śliwińskiego.
"Nasz blok wyborczy do rady Płocka to zapewne trochę małżeństwo z rozsądku, ale właśnie rozsądek podpowiada, żeby w ten sposób współpracować, chcąc działać na rzecz rozwoju miasta i jego mieszkańców" - powiedział Nowakowski, który oprócz kandydatury na prezydenta, ubiega się też o mandat radnego z listy PO.
W wyborach do rady miasta Płocka wystartują także dwa inne bloki: PiS i LPR oraz najliczniejszy Lewica i Demokraci. Ponadto w wyborach biorą udział: stowarzyszenie "Macierz Płocka", stowarzyszenie "Nasze Miasto Płock", Samoobrona i Polska Partia Pracy. Każde z tych ugrupowań, oprócz Polskiej Partii Pracy, ma też własnego kandydata na prezydenta Płocka.
Partie i komitety wyborcze zblokowały też listy do rady płockiego powiatu ziemskiego: uczyniły tak PiS, LPR i Samoobrona oraz PSL, PO i Komitet "Solidarny Powiat Płocki". (PAP)
mb/ par/ rod/
