Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W podkomisji dyskusja o opłacie od obrotu lekami refundowanymi

0
Podziel się:

Przepis wprowadzający opłatę w wysokości 3 proc. od obrotu lekami
refundowanymi przyjęła we wtorek podkomisja zdrowia pracująca nad rządowym projektem ustawy
refundacyjnej. Zdaniem Bolesława Piechy (PiS) takie rozwiązanie może być niekonstytucyjne.

Przepis wprowadzający opłatę w wysokości 3 proc. od obrotu lekami refundowanymi przyjęła we wtorek podkomisja zdrowia pracująca nad rządowym projektem ustawy refundacyjnej. Zdaniem Bolesława Piechy (PiS) takie rozwiązanie może być niekonstytucyjne.

"Mamy do czynienia z wprowadzeniem podatku i to podatku, który jest sektorowy, bo dotyczy tylko pewnej grupy leków" - powiedział poseł Piecha. "Natomiast te leki, które codziennie oglądamy w każdej przerwie reklamowej - one są wolne od jakichkolwiek opłat" - dodał.

Piecha złożył poprawkę, która likwidowała ten przepis. Po jej odrzuceniu zaproponował, by opłata była liczona od środków przeznaczanych przez firmy farmaceutyczne na marketing. Ta poprawka również nie zyskała akceptacji podkomisji.

W ocenie byłego ministra zdrowia Marka Balickiego (SLD) opłatą powinny zostać objęte koszty, jakie firmy przeznaczają na promocję. "Taki przepis miałby sens społeczny" - zaznaczył. Jak powiedział, rocznie z powodu stosowania leków, na które nie jest potrzebna recepta a są szeroko reklamowane, umiera cztery tysiące osób.

"To ustawa pisana dla celów fiskalnych - jak złupić przemysł farmaceutyczny. Pacjent nie jest ważny" - podkreślił Piecha.

Zastrzeżenia budził także przepis, który przewiduje, że firmy farmaceutyczne miałyby zwracać część swojego przychodu ze sprzedaży leków refundowanych w przypadku przekroczenia budżetu na refundację.

Rozwiązania te skrytykował Konstanty Radziwiłł z Naczelnej Rady Lekarskiej. Jego zdaniem, dotkną one m.in. producentów leków generycznych, które są tańsze. W jego ocenie utrudni to dostęp pacjentów do leków refundowanych. Zdaniem prezesa Federacji Pacjentów Polskich Stanisława Maćkowiaka proponowane rozwiązania mogą spowodować, że producenci leków nie będą chcieli obniżać ich cen, a to z kolei może odbić się na kieszeni pacjentów.

Zdaniem wiceministra zdrowia Adama Fronczaka, po wejściu ustawy w życie sytuacja pacjenta na rynku leków będzie korzystniejsza. Wiceminister uważa, że "ładunek niepokoju", jaki wywołuje rządowy projekt wynika z tego, że przez wiele lat nie było zmian w systemie refundacji w Polsce. Strona rządowa podkreśliła także, że opłata 3 proc. od obrotu lekami refundowanymi to nie podatek, ale opłata za funkcjonowanie w systemie refundacji.

Projekt ustawy refundacyjnej przewiduje także m.in., że stałą cenę leku refundowanego Ministerstwo Zdrowia będzie negocjowało z producentem. Od jej wartości będzie ustalana urzędowa marża - w wysokości 5 proc. (obecnie wynosi 8,91 proc.). Oznacza to, że ceny leków refundowanych nie będą mogły być ani niższe, ani wyższe od ustalonych. Obecnie apteki stosują często promocje na leki finansowane przez NFZ, niektóre z nich można kupić nawet za kilka groszy lub złotówkę.

Projekt ustawy refundacyjnej wchodzi w skład rządowego pakietu ustaw zdrowotnych. W ubiegłym tygodniu podkomisja zdrowia przyjęła sprawozdania z prac nad czterema pozostałymi projektami pakietu. Regulują one m.in. kwestię przekształceń szpitali, skracają czas dochodzenia odszkodowań przez pacjentów oraz zmieniają system kształcenia lekarzy. (PAP)

kno/ abr/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)