Sąd Apelacyjny w Rzeszowie w poniedziałek zbada zażalenie dyrektora więzienia na postanowienie o nieizolowaniu Mariusza T. Sąd okręgowy orzekł, że tymczasowa izolacja nie jest konieczna, a po wyjściu na wolność T. ma być objęty działaniami operacyjno-rozpoznawczymi i nie może opuszczać kraju.
We wtorek T. zakończył odbywanie kary 25 lat więzienia i wyszedł na wolność. Dyrektor rzeszowskiego więzienia chciał, by tak się nie stało i żeby T. - do czasu rozstrzygnięcia sprawy o uznanie go za osobę "zaburzoną" i niebezpieczną - był tymczasowo izolowany. Jednak sąd okręgowy się na to nie zgodził; zdecydował natomiast o objęciu Mariusza T. nadzorem policji i zakazał opuszczania kraju.
Na decyzję tę zażalenie złożył dyrektor zakładu karnego; złożenie zażalenia zapowiedział także pełnomocnik Mariusza T., który ma na to czas do piątku.
Niejawne posiedzenie sądu apelacyjnego w tej sprawie odbędzie się w poniedziałek. "O decyzji sądu poinformujemy na konferencji prasowej o godz. 14" - powiedział PAP rzecznik rzeszowskiego sądu apelacyjnego Roman Skrzypek.
Ubiegłotygodniowa decyzja sądu okręgowego miała być zabezpieczeniem do czasu prawomocnej decyzji w sprawie ewentualnego uznania T. za osobę z zaburzeniami, niebezpieczną i izolowania go po odbyciu kary w ośrodku w Gostyninie. Rozpoczęte w tej sprawie 10 lutego postępowanie zostało odroczone do 3 marca. Wtedy mają być przesłuchani świadkowie.
T. to pedofil skazany w 1989 r. za zabójstwo czterech chłopców na karę śmierci, zamienioną potem na mocy amnestii na 25 lat więzienia.
Ustawa o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób weszła w życie 22 stycznia. Umożliwia na mocy decyzji sądu cywilnego zastosowanie wobec takiej osoby, już po odbyciu przez nią kary więzienia, nadzoru prewencyjnego lub leczenia w ośrodku zamkniętym. (PAP)
kyc/ itm/ ura/