Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W Poznaniu - manifestacja solidarności z narodem libijskim

0
Podziel się:

Manifestacja solidarności z narodem libijskim odbyła się w niedzielę pod
poznańskim ratuszem. W zgromadzeniu wzięli udział m.in. mieszkający w Poznaniu Libijczycy .
Dziękowali oni Polakom za wsparcie.

Manifestacja solidarności z narodem libijskim odbyła się w niedzielę pod poznańskim ratuszem. W zgromadzeniu wzięli udział m.in. mieszkający w Poznaniu Libijczycy . Dziękowali oni Polakom za wsparcie.

Uczestnicy manifestacji mieli ze sobą plakaty i transparenty z przekreślonym wizerunkiem Muammara Kadafiego i hasłami: "Wolność dla Libii", "Stop dyktaturze Kadafiego".

"Naród libijski wyszedł na ulice nie dlatego, że jest głodny, ale dlatego, że pragnie państwa prawa. Ma dosyć państwa rządzonego przez jednego dyktatora. Nasz naród cierpi już ponad 40 lat" - powiedział PAP pracujący w Poznaniu chirurg Nasr Swehli.

Libijczycy podkreślali swoje rozgoryczenie faktem, że przywódcy wielu krajów zbyt późno wyrazili solidarność z narodem libijskim.

"Kraje zachodnie przymykały oczy, tolerowały mord na narodzie libijskim tylko dlatego, by zapewnić sobie swój udział w zyskach z ropy naftowej. Kadafi przekonał do siebie cały świat dzięki swoim pieniądzom" - stwierdził Nasr Swehli.

Jak zaznaczył, nie obawia się o przyszłość swojego kraju "po Kadafim". "Libia będzie wolnym, suwerennym krajem. Ludzie, którzy przejmą władzę, na pewno będą reprezentantem narodu libijskiego" - podkreślił.

Stomatolog Aflah Amar przyznał, że jest wdzięczny Polakom za otrzymane wsparcie. "Polacy rozumieją, co dzieje się w naszym kraju. W mediach poświęca się uwagę wydarzeniom w Libii. Ale chcemy, by ludzie wiedzieli, że w Libii nie ma żadnego radykalizmu, żadnej Al-Kaidy. Libijczycy walczą o swoją wolność" - podkreślił.

Libijczycy mieszkający w Polsce cały czas śledzą przebieg wydarzeń w ich kraju. Starają się też być w kontakcie ze swoimi rodzinami. "Dzwoniłem dziś do brata do Bengazi. Jak powiedział mi, ludzie na głównym placu w mieście są uśmiechnięci, zadowoleni, jest jedzenie i paliwo. Nie ma żadnych braków. Ludzie wzajemnie oferują sobie pomoc. Wydaje mi się, że jeszcze trochę i będzie dobrze" - powiedział PAP lekarz Hussein Benamer.

"Nie ma obawy, że po Kadafim przyjdzie inny dyktator. Tej rewolucji nie robili wojskowi. Teraz jest to rewolucja młodzieży, która wyszła na ulice i wywalczyła swoje" - dodał.

W Poznaniu mieszka kilkanaście osób pochodzących z Libii. (PAP)

rpo/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)