Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W procesie Niemczyka zeznawał "Bedzio"

0
Podziel się:

(dochodzi informacja o przebiegu rozprawy)

(dochodzi informacja o przebiegu rozprawy)

16.2.Katowice (PAP) - Robert B., ps. Bedzio, zeznawał w piątek przed bielskim sądem w procesie Ryszarda Niemczyka. "Bedzio" przez wiele lat przyjaźnił się z domniemanym szefem gangu pruszkowskiego, Andrzejem K. - "Pershingiem", którego - zdaniem prokuratury - zastrzelili w 1999 roku Niemczyk i Ryszard Bogucki.

"Bedzio" był jednym z dwóch przesłuchanych w piątek świadków. Na rozprawę został przywieziony z aresztu. Jak mówił, Andrzeja K. znał 15-20 lat. Chociaż byli przyjaciółmi, twierdzi że nie znał dobrze jego interesów. Wie tylko, że K. był hazardzistą, działał w przemyśle fonograficznym i pożyczał pieniądze "na procent".

"Bedzio" był jednym z ostatnich świadków, których sąd zamierza przesłuchać w procesie Niemczyka. Jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie, 16 marca sąd wysłucha mów końcowych oskarżycieli, tydzień później - wystąpień obrońców, a 30 marca - zapadnie wyrok.

Zdaniem świadka, "Pershing" - mimo że już wcześniej próbowano go zabić - nigdy nie zdradzał żadnych obaw. "Często z nim podróżowałem, ale trudno mówić, bym był jego ochroniarzem" - zeznał.

Kiedy w grudniu 1999 r. w Zakopanem doszło do zamachu na "Pershinga", "Bedzio" wsiadł w samochód i przyjechał na miejsce. O tym, że ktoś strzelał do Andrzeja K. powiedziała mu przez telefon towarzysząca "Pershingowi" Patrycja R. Po zabójstwie "Bedzio" zabrał kobietę z powrotem do Warszawy.

Robert B. utrzymuje, że okoliczności tego zabójstwa zna wyłącznie z mediów. Pytany, czy rozmawiał na ten temat z Jarosławem S., ps. Masa, nie wykluczył, że mogło tak być, ale już tego nie pamięta.

Na pytanie obrońcy Niemczyka, czy był związany w grupą pruszkowską, Robert B. odpowiedział: "Byłem, bo za to wyrok dostałem". Twierdzi jednak, że nie wie nic na temat organizacji tego gangu i tego, czy mieli z nim związki Bogucki i Niemczyk. Świadek powiedział też, że nie wie, czy to oni stali za zamachem na Andrzeja K.

Od września ub. roku proces Niemczyka toczy się w sali sądowej na terenie koszar policji w Katowicach. Jest to związane z remontem budynku Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej. Wśród przesłuchanych już w Katowicach osób jest m.in. Bogucki, skazany już za zabójstwo "Pershinga" prawomocnie na 25 lat więzienia.

Ryszardowi Niemczykowi, ps. Rzeźnik (pseudonim pochodzi od zawodu jego ojca) prokuratura przedstawiła 13 zarzutów. Oskarżony częściowo przyznał się do popełnienia 11 z nich. Odrzuca udział w zabójstwie "Pershinga" - winą obciążając Boguckiego - oraz zarzut zorganizowania i dowodzenia grupą przestępczą o charakterze zbrojnym.

Do pozostałych - m.in. porwań, rozbojów i napadu na konwój bankowy w Bielsku-Białej - przyznał się częściowo. Swą rolę przy ich popełnianiu ocenia jako wykonawcy, a nie tzw. mózgu.

Na ławie oskarżonych w tym procesie zasiada także Piotr Sz. Prokuratura zarzuca mu ukrywanie "Rzeźnika" oraz Boguckiego w dniu zabójstwa "Pershinga". Niemczykowi grozi kara 25 lat lub dożywotniego więzienia. Piotr Sz. może spędzić w więzieniu od 3 miesięcy do 5 lat.

Pod koniec ub. roku do bielskiego sądu trafił nowy akt oskarżenia przeciw Niemczykowi. Obejmuje on 11 innych zarzutów, których nie ujęto w międzynarodowym liście gończym, jakim ścigano gangstera po jego ucieczce z aresztu w Wadowicach w 2000 r. Chodzi m.in. o dwukrotne usiłowanie zabójstwa bielskiego biznesmena, Sylwestra O., a także o pranie brudnych pieniędzy.

Ryszard Niemczyk rozpoczął przestępczą "karierę" na początku 1994 r. od kradzieży samochodów. W latach 1998-1999 miał już na swym koncie m.in. porwania z wymuszeniami dla okupów, podpalenia i podkładanie bomb.

Na przełomie 1999 i 2000 r. policja zatrzymała kilku bossów gangu pruszkowskiego. Wpadł też Niemczyk, któremu zarzucono m.in. zabójstwo "Pershinga". W październiku 2000 r. gangster zdołał uciec ze spacerniaka więzienia w Wadowicach. Został zatrzymany w Niemczech w kwietniu 2005 r., w maju został przekazany Polsce, trafił do aresztu w Raciborzu. Na rozprawy do Katowic jest transportowany śmigłowcem. (PAP)

kon/ bno/ rod/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)