Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W radzie nadzorczej TVP konflikt wokół dyrektorów oddziałów

0
Podziel się:

Rada nadzorcza TVP zatwierdziła zmiany w
dziesięciu z 12 regionalnych ośrodków TVP, w których zarząd
wymienił w ostatnich tygodniach dyrektorów.

Rada nadzorcza TVP zatwierdziła zmiany w dziesięciu z 12 regionalnych ośrodków TVP, w których zarząd wymienił w ostatnich tygodniach dyrektorów.

W radzie doszło przy tej okazji do spięcia - większość członków zdecydowała, by nie rozmawiać ze zwolnionymi dyrektorami, choć wcześniej zaproszono ich na wtorkowe posiedzenie.

Przeciwko temu zaprotestowało trzech członków rady: Janina Goss, Krzysztof Czabański i Bogusław Szwedo. Domagają się oni, by w tej sprawie interweniowała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. W piśmie do przewodniczącego KRRiT oświadczyli, że odmowa rozmowy ze zwolnionymi dyrektorami utwierdza ich w przekonaniu, że "decyzje kadrowe zostały podjęte bez jakichkolwiek powodów merytorycznych".

"Uważamy, że zarząd TVP dokonując takich odwołań dyrektorów, działa na szkodę spółki. Głęboko tym zaniepokojeni prosimy KRRiT o podjęcie stosownych działań" - napisali.

Szef KRRiT Witold Kołodziejski powiedział PAP, że zanim zajmie stanowisko, musi zapoznać się ze sprawą, bo "zarzut jest poważny".

Szef rady nadzorczej TVP Łukasz Moczydłowski argumentuje tymczasem, że rada nadzorcza zdecydowała się nie rozmawiać ze zwolnionymi dyrektorami, bo dotąd nie było takiej praktyki.

"Dyrektorzy rzeczywiście przyjechali na dzisiejsze posiedzenie, bo był taki wniosek, by ich przesłuchać - złożył go Piotr Wawrzeński. Dziś padł wniosek przeciwny (Szymona Czynsza, poparty przez Wawrzeńskiego). Argument był m.in. taki, że nigdy w przeszłości nie było tak, by odwoływani dyrektorzy byli słuchani przez radę nadzorczą" - powiedział PAP Moczydłowski.

"Dyrektorzy czekali na rozmowę i się nie doczekali" - dodał, podkreślając, że rada miała prawo zmienić decyzję.

W zamian rada wysłuchała argumentów za odwołaniem dyrektorów, które w imieniu zarządu przedstawił p.o. prezes Piotr Farfał. W efekcie rada nadzorcza zaakceptowała zmiany w 10 ośrodkach: w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Kielcach, Bydgoszczy, Poznaniu, Gdańsku, Białymstoku, Lublinie i Olsztynie.

Nie przeszły wnioski dotyczące ośrodków w Rzeszowie i Gorzowie Wielkopolskim. "Tym dyrektorom i tak w kwietniu i maju kończą się umowy, uznaliśmy więc, że ich odwołanie przyniesie spółce straty i nie wyraziliśmy zgody na zwolnienie tych dyrektorów" - powiedział Moczydłowski.

Rada nadzorcza nie rozpatrywała natomiast wniosków o zmiany dyrektorów w Katowicach i Szczecinie, bo zarząd sam się z nich wcześniej wycofał (w Katowicach po kilku dniach nowego dyrektora zawieszono, a następnie rozwiązano z nim umowę, w Szczecinie anulowano decyzję, a nowo powołany dyrektor został ostatecznie wicedyrektorem).

W ubiegłym tygodniu zarząd TVP tłumaczył, że wymiana dyrektorów regionalnych ośrodków ma być "gwarancją powodzenia działań naprawczych w Telewizji Polskiej". Jak wyliczył we wtorkowym wydaniu "Dziennik", odwołanie prawie wszystkich dyrektorów może kosztować TVP ponad milion złotych. (PAP)

js/ pz/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)