Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W Rosji nie ma tradycji odczytywania w cerkwiach dokumentów

0
Podziel się:

Wspólny dokument, podpisany 17 sierpnia w Warszawie przez patriarchę
moskiewskiego i całej Rusi Cyryla oraz przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abp Józefa
Michalika, w Rosji nie będzie odczytywany w świątyniach, bo nie ma tam takiej tradycji.

Wspólny dokument, podpisany 17 sierpnia w Warszawie przez patriarchę moskiewskiego i całej Rusi Cyryla oraz przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abp Józefa Michalika, w Rosji nie będzie odczytywany w świątyniach, bo nie ma tam takiej tradycji.

Pełny tekst przesłania, wzywającego narody Polski i Rosji do pojednania, a także wzajemnego wybaczenia sobie wszelkich niesprawiedliwości i krzywd, został już opublikowany na oficjalnej stronie internetowej Patriarchatu Moskiewskiego.

Ponadto o podpisaniu dokumentu wiernych w Rosji osobiście powiadomił Cyryl w swoim cotygodniowym programie religijnym "Słowo pasterza" nadawanym przez rosyjską telewizję państwową Kanał 1. Ta 15-minutowa audycja jest emitowana w każdą sobotę o godz. 9.45, bezpośrednio przed porannym wydaniem magazynu informacyjnego "Nowosti". To właśnie w "Słowie pasterza" zwierzchnik rosyjskiej Cerkwi prawosławnej informuje o najważniejszych wydarzeniach w jej życiu.

25 sierpnia w programie tym pokazano homilię wygłoszoną przez Cyryla 19 sierpnia w Polsce podczas uroczystości Święta Przemienienia Pańskiego w sanktuarium na Św. Górze Grabarce koło Siemiatycz. Patriarcha nawiązał w niej do podpisanego na Zamku Królewskim przesłania, podkreślając, że "zmienić wzajemne relacje dwóch narodów można tylko z pomocą Bożą". Cyryl zaznaczył też, że nie oznacza to bynajmniej, iż w tym procesie nie mają znaczenia polityczne, ekonomiczne i inne czynniki.

"Ale naszą główną nadzieję pokładamy w Bogu, w mocy modlitwy. Podpisanie tego porozumienia jest jak nastawienie pod prawidłowym kątem żagla, w który powieje wiatr łaski Bożej i pomoże ruszyć z miejsca we właściwym kierunku" - oświadczył wówczas Cyryl. "Dzisiaj modlimy się za narody rosyjski i polski, za nasze narodowe pojednanie" - dodał.

Sierpniową wizytę patriarchy w Polsce szeroko relacjonowały trzy największe rosyjskie stacje telewizyjne - Kanał 1, Rossija i NTV. Telewizja dla zdecydowanej większości Rosjan jest wciąż głównym źródłem informacji. W materiałach z Polski wszystkie trzy stacje informowały również o przesłaniu, choć go nie komentowały. Podkreślały jednak historyczny wymiar podróży Cyryla.

Dokument w swoim serwisie skomentowała natomiast państwowa agencja RIA-Nowosti. Jej komentator Wadim Dubnow ocenił, że pojednanie między Rosją a Polską jest problemem trudnym i delikatnym.

"Rosja i Polska mają co sobie wzajemnie przypominać i wybaczać. Lata 20., rozgromienie Armii Czerwonej, śmierć tysięcy żołnierzy i oficerów w polskiej niewoli - tym liczni patrioci w Rosji gotowi są usprawiedliwiać Katyń" - zauważył komentator agencji. "Polska dla Rosji wiecznie była europejskim źródłem rozdrażnienia, a Rosja dla Polski - wiecznym wschodnim, nie puszczającym na Zachód imperium" - dodał.

Natomiast inny komentator RIA-Nowosti Dmitrij Babicz zauważył w rozmowie z PAP, że natychmiastowego pojednania między narodami Rosji i Polski nie będzie. "Mamy bowiem za sobą długą i trudną historię. Wszelako przesłanie jest krokiem w dobrym kierunku. Pojednanie nastąpi, ale będzie to proces, który potrwa lata, a może nawet dziesięciolecia" - oświadczył Babicz, znawca stosunków rosyjsko-polskich.

O przesłaniu informowały również najważniejsze rosyjskie gazet, m.in. "Kommiersant", "Rossijskaja Gazieta", "Niezawisimaja Gazieta", "Komsomolskaja Prawda" i "Moskowskije Nowosti". Ten ostatni dziennik, wydawany przy współpracy z RIA-Nowosti, opublikował fragmenty dokumentu, akcentując, że jest on adresowany nie tylko do prawosławnych i katolików, lecz wszystkich obywateli dwóch państw bez względu na wyznawaną wiarę.

Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ malk/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)