Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W Sejmie o karaniu sprawców najokrutniejszych zabójstw

0
Podziel się:

PO, PiS i Lewica poparły w czwartek w Sejmie przywrócenie w Kodeksie karnym
zapisów dotyczących kar dla sprawców najokrutniejszych zabójstw. Przedstawiciel PSL nie
uczestniczył w dyskusji. Głosowanie nad zmianami w kodeksie ma się odbyć w piątek.

PO, PiS i Lewica poparły w czwartek w Sejmie przywrócenie w Kodeksie karnym zapisów dotyczących kar dla sprawców najokrutniejszych zabójstw. Przedstawiciel PSL nie uczestniczył w dyskusji. Głosowanie nad zmianami w kodeksie ma się odbyć w piątek.

Prace nad projektem nowelizacji K.k., w którym przywrócone mają zostać przepisy odnoszące się do okrutnych zabójstw, czyli do tzw. kwalifikowanych rodzajów tego przestępstwa, prowadzone są w Sejmie od marca. Swe propozycje w tej kwestii przedstawiły Senat oraz Ministerstwo Sprawiedliwości.

W kwietniu ub.r. na mocy wyroku TK z Kodeksu karnego zniknął par. 2 art. 148 dotyczący kwalifikowanego typu zabójstwa i brzmiący: "Kto zabija człowieka: ze szczególnym okrucieństwem; w związku z wzięciem zakładnika, zgwałceniem albo rozbojem; w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie; z użyciem broni palnej lub materiałów wybuchowych - podlega karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności".

Powodem takiego wyroku TK było niedochowanie przez Sejm zgodnej z konstytucją drogi legislacyjnej przy wprowadzaniu w 2005 r. zmiany uchylonego przepisu. Kodeks karny z 1997 r. przewidywał za "kwalifikowane zabójstwo" albo karę więzienia nie krótszą niż 12 lat, albo 25 lat, albo dożywocie. Od nowelizacji K.k. z 2005 r. groziło za to już tylko 25 lat lub dożywocie. Oprócz wątpliwości dotyczących sposobu uchwalenia, rozwiązanie takie w ocenie części środowisk prawniczych ograniczyło swobodę sędziowską.

W związku z orzeczeniem Trybunału Senat w swym projekcie zaproponował powrót do pierwotnego zapisu z 1997 r. Ministerstwo zaś zgłosiło pomysł dopisana dwóch innych typów najokrutniejszych mordów, czyli zabójstwa funkcjonariusza publicznego popełnionego podczas pełnienia przez niego obowiązków służbowych związanych z ochroną bezpieczeństwa oraz zabójstwa "w celu udaremnienia lub utrudnienia toczącego się postępowania karnego" dokonanego na przykład na świadku.

Posłowie sejmowej komisji nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach zdecydowali jednak o wykreśleniu z projektu typu zabójstw z użyciem broni palnej. Jak argumentował sprawozdawca Marian Filar (DKP) w Polsce jest obecnie kilkaset tysięcy legalnie zarejestrowanych egzemplarzy broni palnej. Dlatego zaliczanie takich zabójstw do typu kwalifikowanego - pierwotnie wymierzone w zorganizowane gangi - obecnie traci rację bytu.

Komisja ostatecznie nie umieściła także w projekcie zapisu dotyczącego zabójstw dokonanych w celu utrudnienia toczącego się postępowania. Jak wskazywali posłowie, przepis taki byłby nieprecyzyjny i mógłby powodować trudności interpretacyjne.

Obecnie sędziowie w przypadku każdego rodzaju zabójstwa stosują par. 1 art. 148 K.k., który stanowi: "Kto zabija człowieka, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności".

Zarekomendowany przez komisję projekt zmian w K.k. zawiera również przepisy, które mają wzmocnić ochronę prawną funkcjonariuszy oraz osób, które nie będąc funkcjonariuszami publicznymi, występują w obronie prawa, reagując na chuligańskie lub inne zachowania przestępcze.

Teraz za atak na takie osoby grozi od grzywny do 3 lat więzienia (jeśli byłoby to naruszenie nietykalności cielesnej) lub od roku do 10 lat więzienia - gdyby sprawę zakwalifikowano jako czynną napaść na funkcjonariusza. Według projektu ma zostać wprowadzona zaostrzona odpowiedzialność za czynną napaść na funkcjonariusza lub osobę mu pomagającą, która skończyłaby się ciężkim uszkodzeniem ciała - groziłoby za to od 2 do 12 lat więzienia.

Ponadto, według projektu, kto naruszyłby nietykalność cielesną osoby w związku z podjętą przez nią interwencją na rzecz ochrony bezpieczeństwa ludzi lub porządku publicznego, podlegałby karze więzienia do dwóch lat.(PAP)

gdyj/ pz/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)