Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W sierpniu przed krakowskim sądem ruszy proces "Pyzy"

0
Podziel się:

W sierpniu przed krakowskim sądem rozpocznie się proces domniemanego
przywódcy jednego z krakowskich gangów Zbigniewa Ś., pseudonim "Pyza" - poinformował w piątek PAP
rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie Rafał Lisak.

W sierpniu przed krakowskim sądem rozpocznie się proces domniemanego przywódcy jednego z krakowskich gangów Zbigniewa Ś., pseudonim "Pyza" - poinformował w piątek PAP rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie Rafał Lisak.

Akt oskarżenia w tej sprawie sporządziła Prokuratura Apelacyjna w Katowicach, prowadząca śledztwo przeciwko grupie Janusza T., ps. "Krakowiak". Zbigniew Ś. był - zdaniem prokuratury - podporządkowany "Krakowiakowi".

"Pyza" był poszukiwany od 1999 roku, kiedy policja rozbiła gang "Krakowiaka". Został zatrzymany w październiku 2001 r. w Hiszpanii (razem z domniemanym szefem mafii pruszkowskiej Andrzejem Z. - "Słowikiem"), a następnie sprowadzony do Polski na podstawie procedury ekstradycyjnej. W liście gończym stawiano mu cztery zarzuty. Potem, dzięki zgodzie władz Hiszpanii, zostały rozszerzone.

Prokuratura oskarżyła Zbigniewa Ś. o zorganizowanie i kierowanie w okresie od 1998 do 2001 roku grupą przestępczą o charakterze zbrojnym. Ponadto - o zlecenie podpalenia dwóch agencji towarzyskich w Krakowie, śmiertelne pobicie kuriera z konkurencyjnej grupy przestępczej, wymuszenia rozbójnicze, kierowanie handlem bronią i narkotykami. Zarzuciła mu także ściaganie haraczy z czterech krakowskich agencji towarzyskich i popularnych w Krakowie lokali.

Jak ustalili śledczy, "Pyza" nawet przebywając w Hiszpanii prowadził rozwiniętą działalność przestępczą. Za pośrednictwem kurierów i przez telefon kierował poczynaniami swoich ludzi w Krakowie. Kontrolował handel bronią i narkotykami, zlecał podpalenia. Jego ludzie przysyłali mu pieniądze z wymuszeń dokonanych na krakowskich restauratorach, właścicielach klubów i agencji towarzyskich - co najmniej 600 tys. zł.

Rok temu przed krakowskim sądem zapadły nieprawomocne wyroki w procesie domniemanych członków gangu "Pyzy". Oskarżony o założenie i kierowanie grupą razem z "Pyzą" Tomasz K., ps. "Kaczor", został skazany na 9 lat pozbawienia wolności. Inny członek gangu - Andrzej F., ps."Blacha" - został skazany na 11 lat pozbawienia wolności, a pozostałym oskarżonym sąd wymierzył kary od 7 lat pozbawienia wolności do dwóch lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat. Tylko dwóch oskarżonych uwolniono od zarzutu udziału w grupie o charakterze zbrojnym, ale zostali oni skazani za inne przestępstwa. Sprawa znajduje się w postępowaniu apelacyjnym.

Najpoważniejsze przestępstwa członkowie grupy mieli popełnić pod koniec lat 90., gdy grupa "Pyzy" i "Kaczora" rywalizowała o wpływy w Krakowie z gangiem Jacka M. - "Marchewy". Tłem konfliktu była walka o kontrolę nad rynkiem agencji towarzyskich i handlu narkotykami.

W listopadzie 1998 roku ludzie "Pyzy" i "Kaczora" podpalili dwie agencje towarzyskie kontrolowane przez "Marchewę". W jednej z nich w wyniku zaczadzenia zginęła zatrudniona tam kobieta. Rok później członkowie gangu śmiertelnie pobili Tomasza G., kuriera przewożącego niegdyś z Gdańska bombę przeznaczoną do zamachu na "Pyzę". Bomba była sprowadzona na zamówienie gangu "Marchewy". "Kaczor" i "Pyza" to dwóch najważniejszych gangsterów, którzy wymknęli się policji, kiedy w 1999 roku rozbijała gang "Krakowiaka". "Pyza" został zatrzymany w październiku 2001 r. w Hiszpanii (razem z domniemanym szefem mafii pruszkowskiej Andrzejem Z. - "Słowikiem"), a następnie sprowadzony do Polski na podstawie procedury ekstradycyjnej. "Kaczora" w lutym 2003 r. w Budapeszcie zatrzymali policjanci z CBŚ razem z policją węgierską. (PAP)

hp/ malk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)