Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W Smoleńsku możliwe spotkanie żon prezydentów Polski i Rosji

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź Ewy Komorowskiej
#

# dochodzi wypowiedź Ewy Komorowskiej #

29.09. Warszawa (PAP) - 10 października w Smoleńsku możliwe jest spotkanie prezydentowej Polski Anny Komorowskiej i Rosji Swietłany Miedwiediewej - poinformował w środę dziennikarzy Paweł Deresz. Według nieoficjalnych informacji PAP z Kancelarii Prezydenta, takie spotkanie jest planowane, ale jeszcze niepotwierdzone.

Mąż posłanki SLD Jolanty Szymanek-Deresz, która zginęła w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem, powiedział dziennikarzom po spotkaniu w Pałacu Prezydenckim, że na miejsce wypadku z pielgrzymką udaje się ponad 170 bliskich tych, którzy zginęli 10 kwietnia.

Deresz poinformował, że "w Smoleńsku przewidujemy spotkanie pani prezydentowej Polski i pani prezydentowej Rosji". Z informacji PAP zbliżonych do otoczenia prezydenta wynika, że jest plan zaproszenia prezydentowej Rosji na uroczystości do Smoleńska i spotkania z Anną Komorowską.

Mąż posłanki dodał, że do Smoleńska 10 października mają polecieć dwa samoloty pasażerskie: Embraer i Boeing; obydwa ze względów bezpieczeństwa mają lądować na lotnisku w Witebsku na Białorusi. Pięć osób ma zaś pojechać do Smoleńska pociągiem.

"Najważniejsza wiadomość, że nie lecimy do Smoleńska, tylko do Witebska. MON doradziło nam, aby ze względu na bezpieczeństwo pielgrzymki lądować właśnie nie w Smoleńsku, a w Witebsku" - powiedział Deresz.

Żona zmarłego wiceszefa MON Stanisława Komorowskiego - Ewa Komorowska, która zainicjowała pielgrzymkę rodzin - przyznała, że decyzja, iż samolot nie poleci bezpośrednio do Smoleńska, jest dla niej trudną wiadomością.

"Dla mnie osobiście i wiem, że dla wielu rodzin to trudna wiadomość; cała idea pielgrzymki od tego się zaczęła. Myśl, żeby na tym lotnisku jednak wylądować, żeby tamtą niedokończoną podróż jednak skończyć, była bardzo silna, nawet jeśli to się wiązało z jakimś lękiem czy rodzajem poświęcenia" - mówiła dziennikarzom E.Komorowska.

"Nawet jeśli jest mi przykro czy źle, że pielgrzymka nie może wyglądać tak, jak to sobie wymyśliłam, to tę zwiększoną troskę czy odpowiedzialność, która mówi: +nie, lepiej tego nie robić+ traktuję jako osiągnięcie, jakby część mojej pielgrzymki została spełniona" - dodała.

Komorowska powiedziała, że rodzinom będzie towarzyszyło czterech psychologów, czterech lekarzy, czterech księży różnych wyznań i dwóch psychiatrów, bo - jak przyznała - "czasami dobre słowo nie wystarczy, potrzebne jest lekarstwo".

Pytana, czy jest gotowa jechać do Smoleńska, odpowiedziała: "Wydaję się sobie gotowa, jak będzie, nie wiem". "Ja jadę tam płakać, więc jeżeli będę płakać, no to cóż... To nie jest wycieczka, tam się wszystko może zdarzyć i jestem na to gotowa" - dodała.

Zapewniła, że jeżeli ktoś z bliskich ofiar katastrofy się nie zgłosił, a chciałby - to może jeszcze to zrobić. Poinformowała, że oprócz uroczystości w Smoleńsku zaplanowana jest krótka wizyta rodzin ofiar w Katyniu, połączona z modlitwą. "Chcemy być tam, gdzie oni nie byli, chociaż zdążali" - mówiła.

Deresz powiedział, że oprócz 170 bliskich ofiar katastrofy do Smoleńska polecą również harcerze oraz funkcjonariusze BOR-u. Jak dodał, osoby, które wyraziły chęć pojechania do Smoleńska pociągiem, wyjeżdżają dzień wcześniej, bo taka podróż trwa ponad 10 godzin.

Podczas planowanego spotkania integracyjnego w dniu 9 października - w przededniu pielgrzymki - rodziny ofiar katastrofy podejmą decyzję, czy krzyż przeniesiony sprzed Pałacu Prezydenckiego do kaplicy prezydenckiej zostanie zabrany do Smoleńska.

"Zadecydujemy w sobotę. Organizujemy spotkanie, podczas którego przeprowadzimy demokratyczne głosowanie: kto jest za zabraniem krzyża, a kto przeciw" - mówił Deresz. Pytany, co się stanie z krzyżem podczas pielgrzymki odparł, że zostanie umieszczony na płycie lotniska w Smoleńsku. Dodał, że wartę honorową przy krzyżu będą pełnili harcerze, a potem zostanie on ponownie przywieziony do Warszawy.

Mąż zmarłej posłanki wyraził też nadzieję, że po pielgrzymce krzyż zostanie umieszczony ostatecznie w kościele św. Anny. E.Komorowska przyznała zaś, że nie wiadomo, czy krzyż zmieści się do cywilnego samolotu, by polecieć do Witebska.

"To jest pielgrzymka rodzin, pielgrzymka miłości, pielgrzymka smutku i jakiegoś dopełnienia, pożegnania" - podkreśliła.

Deresz pytany o przebieg uroczystości w Smoleńsku powiedział, że rodziny chcą "odbyć marsz od miejsca katastrofy na płytę lotniska (...), aby w ten sposób wczuć się w uczucia, jakie towarzyszyły ich najbliższym" w ostatnich chwilach.

W Smoleńsku odbędzie się msza ekumeniczna; uczestnicy pielgrzymki udadzą się też do Katynia, gdzie 10 kwietnia udawała się oficjalna delegacja z prezydentem Lechem Kaczyńskim.

Deresz poinformował, że lista uczestników pielgrzymki zostanie zamknięta w piątek. Wyraził nadzieję, że jeszcze od 10 do 15 osób zdecyduje się na wyjazd do Smoleńska. Mąż Szymanek-Deresz pytany, czy w pielgrzymce weźmie udział Jarosław Kaczyński, odpowiedział, że "na razie się nie zgłosił".

W związku z przygotowaniami do pielgrzymki na stronie prezydenta uruchomiono specjalny serwis www.pielgrzymkasmolenska.pl, gdzie rodziny ofiar katastrofy mogą znaleźć przydatne dla nich informacje.

Ze strony można pobrać m.in. wnioski wizowe: rosyjską i białoruską oraz uzyskać informacje, co jest niezbędne do otrzymania wizy. Osobom, które będą lądowały w Smoleńsku, będzie potrzebna wiza rosyjska, zaś tym, które polecą do Witebska, także wiza tranzytowa białoruska.

Kancelaria Prezydenta oferuje też pomoc w przyspieszeniu procedur związanych z wyrabianiem paszportu osobom z rodzin, które go nie posiadają.

9 września bliscy 28 ofiar katastrofy zwrócili się w liście otwartym do prezydentowej o udział w pielgrzymce i pomoc w jej zorganizowaniu. Pierwsza dama zadeklarowała, że weźmie udział w pielgrzymce. Także prezydent Bronisław Komorowski powiedział, że "całym sercem i całą duszą" popiera inicjatywę wyjazdu rodzin ofiar katastrofy z 10 kwietnia z pielgrzymką do Smoleńska.

Inicjatorzy chcieliby, aby w tej podróży uczestniczyły rodziny wszystkich ofiar.

Wśród sygnatariuszy listu do prezydentowej są bliscy: gen. Franciszka Gągora, gen. Andrzeja Błasika, płk rez. Zbigniewa Dębskiego, gen. dyw. Kazimierza Gilarskiego, adm. Andrzeja Karwety, Stanisława Jerzego Komorowskiego, Barbary Maciejczyk, Justyny Moniuszko, gen. dyw. Stanisława Nałęcz-Komornickiego, księdza gen. brygady Adama Pilcha, gen. broni Włodzimierza Potasińskiego, mjr Arkadiusza Protasiuka, Andrzeja Przewoźnika, Bronisławy Orawiec-Loeffler, Andrzeja Kremera, Mariusza Kazany, Jolanty Szymanek-Deresz, Izabeli Jarugi-Nowackiej, Arkadiusza Rybickiego, Stanisława Mikkego, Pawła Janeczka, Jacka Surówki, Leszka Solskiego, Tadeusza Lutoborskiego, Andrzeja Sariusz-Skąpskiego, Dariusza Jankowskiego, Katarzyny Piskorskiej i Janusza Krupskiego. (PAP)

eaw/ agy/ brw/ par/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)