Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W środę sejmowe komisje o przekazaniu Białorusi danych o opozycji

0
Podziel się:

W środę o godz. 20 ma się odbyć wspólne posiedzenie sejmowych komisji:
Spraw Zagranicznych oraz Łączności z Polakami za Granicą w związku z przekazaniem przez polską
prokuraturę białoruskim śledczym informacji nt. konta opozycjonisty Alesia Bialackiego.

W środę o godz. 20 ma się odbyć wspólne posiedzenie sejmowych komisji: Spraw Zagranicznych oraz Łączności z Polakami za Granicą w związku z przekazaniem przez polską prokuraturę białoruskim śledczym informacji nt. konta opozycjonisty Alesia Bialackiego.

Na posiedzenie został zaproszony prokurator generalny Andrzej Seremet.

"Prokurator generalny jest zaproszony na posiedzenie komisji, liczę na jego osobistą obecność" - powiedział PAP we wtorek szef Komisji Spraw Zagranicznych Andrzej Halicki (PO). "Oczekujemy informacji o konsekwencjach i wnioskach wyciągniętych na przyszłość - żeby taka skandaliczna sytuacja już nigdy się nie powtórzyła" - zaznaczył.

Jeszcze we wtorek mają być znane wyniki wstępnego postępowania służbowego w Prokuraturze Generalnej, gdzie badane jest, czemu zdecydowano się udzielić pomocy prawnej Białorusi, m.in. w wyniku czego aresztowany został tamtejszy opozycjonista Aleś Bialacki. Polska prokuratura w czerwcu tego roku przekazała Białorusi dane o przepływach na koncie Bialackiego, gdzie zbierane były pieniądze na działalność opozycyjną. Prokurator generalny Andrzej Seremet nie wykluczał w tej sprawie nawet decyzji personalnych, które mogą dotyczyć prokuratorów departamentu współpracy międzynarodowej.

"Przede wszystkim musimy się dowiedzieć wszystkiego o tym, jak mogło dojść do tego niebywałego skandalu: kto podejmował decyzje, w jakim trybie, czy zrobiono wszystko, aby wiedza na temat zagrożenia płynącego ze współpracy z prokuraturą białoruską była dostępna dla osób podejmujących decyzje. Chcemy wiedzieć, jakich informacji udzielono, w jakim zakresie i na temat jakich osób. Chcemy również zapytać, jak w przyszłości prokuratura zamierza realizować umowę o pomocy prawnej, aby nie były narażone niewinne osoby" - tłumaczył w rozmowie z PAP wiceszef Komisji Spraw Zagranicznych Robert Tyszkiewicz (PO).

Tyszkiewicz zapowiedział ponadto, że podda pod dyskusję ewentualne zawieszenie wykonywania umowy o pomocy prawnej z Białorusią, skoro - jak mówił - "nie jesteśmy w stanie zapewnić skutecznych mechanizmów ochrony przed (...) szantażem politycznym ze strony białoruskiej".

W styczniu tego roku - już po stłumieniu przez reżim Alaksandra Łukaszenki protestów po wyborach prezydenckich - o białoruskich wnioskach o pomoc prawną z Seremetem rozmawiał szef MSZ Radosław Sikorski, który miał ostrzegać, że wnioski te mogą służyć do zwalczania opozycji demokratycznej.

Według Prokuratury Generalnej, po tym spotkaniu Seremet rozmawiał z prokuratorami z Departamentu Współpracy Międzynarodowej PG i uczulał ich na tę sprawę. Jak mówił w piątek na briefingu prasowym, wtedy nie padły jeszcze informacje na temat "konkretnego mechanizmu, którym posłuży się strona białoruska, żeby zwalczać opozycję".

Po ujawnieniu sprawy Bialackiego przedstawiciele polskich władz krytykowali decyzję prokuratury. Sikorski uznał ją za "karygodny błąd" i przepraszał Białorusinów. Zaś premier Donald Tusk określił przekazanie przez polską prokuraturę białoruskim śledczym informacji o Bialackim mianem "głupoty". Jak ocenił, z powodu tego "skandalicznego błędu prokuratora" Polska poniosła wielorakie szkody. (PAP)

laz/ son/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)