Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wałęsa: jeśli L.Kaczyński nie przeprosi za "Bolka" - będzie pozew do sądu

0
Podziel się:

(dochodzi treść listu L. Wałęsy do L. Kaczyńskiego)

(dochodzi treść listu L. Wałęsy do L. Kaczyńskiego)

9.6.Warszawa (PAP) - B. prezydent Lech Wałęsa wysłał list do prezydenta Lecha Kaczyńskiego, w którym domaga się przeprosin za wypowiedź o nim jako agencie "Bolku". W przeciwnym razie złoży pozew do sądu przeciwko prezydentowi.

W środę, w wywiadzie dla Polsatu, L. Kaczyński potwierdził - odpowiadając na pytanie dziennikarki - że Lech Wałęsa był agentem o pseudonimie "Bolek". Prezydent zaznaczył, że mająca się niedługo ukazać książka historyków IPN o Wałęsie pokazuje "prawdę" o pewnych fragmentach jego życia.

"Naruszył Pan moje dobra osobiste po raz kolejny, gdyż niestety część narodu przyjmuje to jako pseudonim agenta dawnej służby bezpieczeństwa, a nie jako imię bohatera uroczego filmu dla dzieci o Lolku i Bolku" - napisał Wałęsa w przekazanym PAP w poniedziałek liście do L. Kaczyńskiego.

Były prezydent wezwał L. Kaczyńskiego do odwołania swojej wypowiedzi w terminie siedmiu dni, w tym samym programie, w którym - jak pisze Wałęsa - ta "sensacja" została ogłoszona.

"Zapewniam Pana, że naruszając moje dobra osobiste zhańbił Pan przede wszystkim swoje Nazwisko, jako Prezydent Państwa. Jeśli Pan tego nie odwoła, skieruję sprawę w odpowiednim trybie w ręce prawa i sprawiedliwości" - oświadczył Wałęsa.

W liście radzi też prezydentowi zastanowić się i przemyśleć przeszłość i historię. "Jak i gdzie Pan walczył, gdy ja, jako urodzony rewolucjonista przewodziłem strajkowi w Sierpniu 1980 r. i doprowadziłem do zwycięstwa, gdzie Pan był, gdy po dramacie wprowadzenia Stanu Wojennego, ja zostałem internowany, a w domu została żona z siedmiorgiem małych dzieci, był pan internowany, czy aresztowany" - pyta były prezydent.

"Nie pomyślał Pan, że w tym czasie może agent +Bolek+ cieszył się wolnością? Ja wierzę, że historia prawdę wyjaśni. Świat uznał moje wysiłki i zmagania, a Pan poniża siebie i Polaków" - stwierdził Wałęsa.

Zaznaczył, że poznał Kaczyńskiego "jako osobę, która mimo, iż szczyci się tytułem profesora prawa", pełniła wysokie funkcje państwowe, prezesa NIK, ministra sprawiedliwości, "nie lubi Prawa i Sprawiedliwości", gdyż - w jego ocenie - "prawa ani sprawiedliwości" Lech Kaczyński nie przestrzegał.

Wałęsa przypomniał w liście, że L. Kaczyński przegrał z nim proces (w trzech instancjach) o naruszenie dóbr osobistych. (W 2004 r. Sąd nakazał Lechowi Kaczyńskiemu przeprosiny Wałęsy i Mieczysława Wachowskiego za nazwanie Wachowskiego "wielokrotnym przestępcą" oraz stwierdzenie, że Wałęsa "dopuszczał się przestępstw").

Wałęsa podkreślił, że obecny prezydent nie uszanował wyroku. "Doprowadził Pan do tego, że musiałem skierować wniosek do komornika o ściągnięcie od Pana w trybie egzekucji zasądzonych kwot oraz do Sądu Rejonowego w Gdańsku (...) o wykonanie zastępcze - ogłoszenia przeproszenia i odwołania w prasie obrażających mnie wypowiedzi. Dopiero te środki przymusu zmobilizowały Pana do wykonania prawomocnego wyroku" - napisał Wałęsa.

"Nie uszanował Pan również prawomocnego wyroku Sądu Lustracyjnego z sierpnia 2000 r., a jeśliby miał Pan jakieś dowody przeciwko mnie, należało je wówczas zgłosić w przewidzianym poprzez prawo trybie, o czym jako prawnik musiał pan wiedzieć" - napisał Wałęsa.

Wcześniej w poniedziałek w radiu RMF FM b. prezydent podkreślił, że ma status pokrzywdzonego.

W mającej się niedługo ukazać książce historyków IPN Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka mają znaleźć się nieznane dotychczas dokumenty o Wałęsie z początku lat 70. na temat jego rzekomych kontaktów z SB.

Wałęsa w czasie porannego wywiadu był też pytany o artykuł w poniedziałkowym "Newsweeku", w którym napisano, że historyk związany z PiS Paweł Zyzak przygotowuje książkę, w której informuje m.in., że Wałęsa w młodości miał nieślubne dziecko.

"To są bzdury i takich bzdur będzie więcej (...)ja się do niczego nie przyznaję i też niczego nie wypieram" - podkreślił b. prezydent.

Przyznał jednocześnie, że też "był młody" i też "kocha dziewczyny". "Byłem młody, nawet przystojny, robiłem wiele rzeczy (...) wszystkie dzieci w Polsce są moje, tylko niech on (Zyzak) posprawdza dokładnie o co tam chodzi i niech pisze prawdę" - powiedział Wałęsa. (PAP)

stk/ mrr/ mok/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)