Do Dworu Artusa przybyło około 200 osób, aby oddać hołd ofiarom katastrofy prezydenckiego samolotu.
_ - Ja nic nie wpisałem dlatego, że ten potok słów ze wszystkich stron, ja myślę, że trzeba trochę się wyciszyć, zastanowić jak do tego doszło, gdzie popełniliśmy błędy i to wszystko mówię, żeby nie dokładać się słowami _ - powiedział były prezydent.
Jak dodał, teraz _ zastanowimy się nad sobą, zastanowimy się nad odpowiedzialnością, nad uporządkowaniem paru decyzji, no bo nie powinno to się zdarzyć, nie powinien być taki skład, więc mamy dużo w tej demokracji do porządkowania, to się zdarzyło, bo jesteśmy wszyscy trochę winni _.
_ - Straciliśmy elitę tego kraju w jakiejś części, a więc jest to bardzo podobne do Katynia, tam obcięto głowę, a tutaj w podobny sposób straciliśmy świetnych ludzi z różnych opcji, a więc zastąpienie tego będzie trudne _ - podkreślił były prezydent.
POSŁUCHAJ LECHA WAŁĘSY:
dźwięk: IAR
Na pytanie, czy katastrofa wypadku może mieć wpływ na stosunki Polski z Rosją w kontekście pojawiających się informacji, że polski pilot nie posłuchał obsługi rosyjskiego lotniska, były prezydent powiedział: _ jeśli tak było, to ktoś w samolocie podejmował decyzje _. _ Nie wyobrażam sobie, żeby pilot sam podejmował decyzje, to nieprawdopodobne _.
_ - Kiedy ja sam latałem, to zawsze gdy były jakiekolwiek wątpliwości, to zawsze przychodzono do przywódców i pytano się o decyzję i dopiero na tej bazie podejmowano dalsze kroki _ - powiedział Wałęsa. Ale - jak podkreślił - zdarzało się, że kapitan samolotu nawet wbrew zaleceniom, sam podejmował decyzję.
_ - Nie wiemy jak było, więc na razie zostawmy i skupmy się na osobistej refleksji i nad porządkowaniem własnego życia w stosunku do tych, którzy odeszli _ - zaapelował były prezydent.
Wałęsa przyznał, że katastrofa prezydenckiego samolotu jest dla niego podwójną tragedią osobistą. - _ Dlatego, że - jak pamiętacie - z paroma z tych ludzi miałem otwarte problemy do rozwiązania i dzisiaj ja im wybaczam i nie mam pretensji, ale mnie już nie wybaczą _ - powiedział. - _ Teraz muszę Pana Boga prosić o wybaczenie, bo też przecież parę błędów na pewno popełniłem i coś tam na sumieniu też jest _ - dodał.
Wspominając prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Wałęsa powiedział: _ w czasach walki z komunizmem świetnie uzupełnialiśmy się, natomiast potem demokracja nas poróżniła, metody walki też, i myślałem, że przyjdzie czas, iż wyjaśnimy sobie i będziemy znów dobrymi przyjaciółmi, nie zdążyliśmy, więc zamykam tę kartę, nie będę do tego wracał, niech mu lekka będzie ziemia _.
Przypomniał, że nie rozmawiał z Lechem Kaczyńskim jako prezydentem, czyli od co najmniej pięciu lat.