Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wałęsa: zablokować rozwój wielkich firm, a promować małe

0
Podziel się:

Należy zablokować rozwój wielkich firm i promować małą przedsiębiorczość -
powiedział w poniedziałek były prezydent Lech Wałęsa podczas konferencji "Strategie sukcesu w erze
globalizacji. Od niepodległości do wolności. Dokąd zmierzamy?", zorganizowanej przez firmę doradczą
AT Kearney.

Należy zablokować rozwój wielkich firm i promować małą przedsiębiorczość - powiedział w poniedziałek były prezydent Lech Wałęsa podczas konferencji "Strategie sukcesu w erze globalizacji. Od niepodległości do wolności. Dokąd zmierzamy?", zorganizowanej przez firmę doradczą AT Kearney.

Zdaniem Wałęsy kapitalizm nie jest systemem odpowiednim dla XXI i XXII wieku. "Nikt nie zgodzi się z tym, że 10 proc. osób ma majątek odpowiadający 90 proc. całego globalnego majątku" - powiedział były prezydent. Jego zdaniem rewolucji raczej nie będzie, ale wyborcy mogą popierać demagogów i populistów, którzy w różny sposób "rozdawać" będą to, co posiada 10 proc. najbogatszych. "W tej sposób ten system ekonomiczny zostanie zrujnowany" - ocenił Wałęsa.

Według niego, aby populiści nie doszli do władzy, potrzebne jest potrojenie liczby właścicieli majątku. "Trzy razy więcej właścicieli jest w stanie wraz utrzymać ten system. (...) Dlatego trzeba zablokować rozwój wielkich firm" - powiedział. Wyjaśnił, że można to zrobić np. wprowadzając odpowiednie regulacje podatkowe.

"Chodzi o to, by jak najwięcej ludzi tworzyło firmy i jak najwięcej z nich broniło systemu. (...) To jest jedyny ratunek, jeśli chodzi o ekonomię przyszłości. Ona nie może być taka krwiożercza, ona musi być bardziej dla człowieka" - wytłumaczył były prezydent. Zaznaczył, że nie chodzi o to, by - jak uważa lewica - zabierać bogatym, ale by było więcej ludzi bogatych.

Prof. Andrej Vizjak z AT Kearney zwrócił uwagę na rosnącą koncentrację kapitału. Według niego zmienia ona oblicze światowej gospodarki i wymaga nowych strategii konkurowania z działającymi na coraz większą skalę koncernami.

Vizjak poinformował, że w ciągu ostatnich 10 lat firmy wydały na przejęcia i fuzje ponad 22 biliony dolarów, czyli około połowę wartości globalnego PKB. Najwięcej na tego typu transakcje wydano w 2000 roku (prawie 3 biliony dol.) i w 2007 r., przed ostatnim kryzysem finansowym (ponad 3,4 biliona).

Rezultatem koncentracji jest to, że kilka procent światowych firm kontroluje ponad połowę światowych zasobów pieniężnych. "Trzy tysiące przedsiębiorstw kontroluje 84 proc. światowej gospodarki. (...) Około 1,2 tys. największych firm kontroluje 68 proc. globalnych zasobów kapitałowych" - powiedział.

Były minister finansów, prof. Grzegorz Kołodko wyraził opinię, że z punktu widzenia globalizacji Polska jest na peryferiach. Zwrócił uwagę, że 80 proc. polskich obrotów handlowych dotyczy kontaktów z Unią Europejską, która wytwarza zaledwie 20 proc. światowej produkcji.

"Polska ma potencjał, ale nie jest on wykorzystywany, ponieważ nadal w polityce makroekonomicznej górę bierze nurt neoliberalny (...) Polska ma wielkie szanse, natomiast cały czas problem tkwi bardziej w ramach polityki niż wiedzy ekonomicznej, jak te szanse wykorzystać" - podsumował Kołodko. (PAP)

mmu/ pad/ gma/

firma
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)