Syryjscy powstańcy odparli atak sił lojalnych prezydentowi Baszara el-Asada na miasto Rastan w środkowej części kraju. Od końca stycznia znajduje się ono pod kontrolą przeciwników reżimu.
Podczas nieudanej ofensywy sił rządowych zginęło co najmniej trzech żołnierzy - podali obrońcy praw człowieka. Rastan jest pozbawione łączności telefonicznej ze światem - podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Ataki sił Asada koncentrują się w ostatnim czasie na Hims, trzecim do wielkości mieście Syrii. Na początku lutego armia rozpoczęła ofensywę na miasto, w wyniku której zginęło kilkaset osób.
Wczoraj Liga Arabska zaapelowała do Rady Bezpieczeństwa ONZ o utworzenie w Syrii wspólnej misji pokojowej z udziałem Ligi i ONZ. Zwróciła się też z prośbą do państw arabskich o zerwanie stosunków dyplomatycznych z syryjskim reżimem.
W marcu 2011 roku na fali arabskiej wiosny rozpoczęły się w Syrii antyrządowe demonstracje, które przerodziły się w opór zbrojny. Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął 7 tys. ofiar. Ostatni styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest ją zweryfikować.
O walkach w Syrii czytaj w Money.pl | |
---|---|
Dziesiątki zabitych. To był samobójczy zamach Co najmniej 28 osób zginęło, a 235 zostało rannych w wyniku dwóch eksplozji, do których doszło dziś w Aleppo. | |
Tam walki są już zbrodnią przeciw ludzkości Rada Bezpieczeństwa ONZ powinna skierować sprawę zbrodni przeciw ludzkości popełnianych w Syrii do Międzynarodowego Trybunału Karnego. | |
"Niech ONZ nie popiera żadnej strony!" Duma Państwowa wezwała w piątek uczestników konfliktu w Syrii do wyrzeczenia się stosowania siły i do podjęcia konstruktywnego dialogu. |